Wysławiamy Cię, Boże, wysławiamy
Ciesz się, zbawionych zastępie
Czaruiące Wiederau, masz wśród Twych łąk sie radować!
Śmieje się Niebo i Ziemia raduje!
O ogniu wiecznotrwały, początkiemś miłowania
Z radością wam wzlecieć k niebney wyżynie
Wiesiele wzlatujcie wzgórę
Wstępuje Bóg wśród radosnych okrzyków
Teraz nastało zbawienie i moc, i panowanie
Przeciwstawiaj się grzechowi
Wieczności, jakież gromy ślesz!
Miej w pamięci Jezusa Chrystusa
Błogosław, duszo moja, Panu
Czuwaj! Módl się̨! Módl się̨! Czuwaj!
Wszak Ty, Boże, z dawna jesteś moim królem
Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie
Ubodzy jeść będą i nasycą się
Warownym grodem jest nasz Bóg
Wszelka rzecz w Bogu maiąca powicie
Jezus śpi, skąd wziąć nadzieję?
Chrystus mym jest żywotem
W mych wszystkich sprawach, Panie
Panie, czy Twoje oczy nie są nakierowane na prawdę?
Pasterzu Izraela, słuchaj!
Wierzę, pomóż niedowiarstwu memu.
Niech usta nasze będą pełne śmiechu
Co Bóg mój chce, niech stanie się
Pan dobrym jest pasterzem mym
Księciem pokoju Tyś jest sam
Niech będzie Najwyższemu cześć
Dla Ciebie pokorne milczenie jest chwałą
Panie BOŻE, Stwórco wszechrzeczy
W ciszy Syonu chwalą Ciebie, BOŻE
W pokoju z światem żegnam się
Wniebowstąpienie Pana wszak
Boże, wszyscy chwalimy Cię
Pochwal, mój duchu Mocarza wielkiego wszechświata
Czemu martwisz się, me serce?
Ja żyję, me serce, ku twojej radości
Musimy przejść przez wiele ucisków, aby wejść do Królestwa Bożego
Serce, usta, czyny, życie
Siercem a ięzykiem a czynem a żywotem
Oddajcie Panu chwalę należną imieniu Jego!
Okrzyk radości i wybawienia w namiotach sprawiedliwych
Pociecha słodka! Jezus tuż!
Na drogę̨ wiary wstąpić́ chciej!
Już jedną stopą stoję w grobie
Nie puszczę Cię dopóki mi nie pobłogosławisz
Pokój niech będzie z tobą
Oto idziemy w górę, do Jerozolimy
Przyjdź słodka chwilo śmierci mej
Wy, co od Chrysta chcecie się zwać
Tylko Bóg ma być w sercu moim
Rozbrzmijcie, wy pieśni i struny czarowne!
Wasza Xiążęca Mość, Leopoldzie
Z serca całego kocham Najwyższego
Krnąbrne i trwożliwe jest serce człowieka
Kiedy nie stoi przy nas Pan
Przywdziej duszo strój odświętny
Światło radości upragnione
O serce miłosierne odwiecznej miłości
Wszystko to oczekuje na Ciebie
Śpiewajcie Panu pieśń nową
Chwała na wysokościach Bogu
O bramy Syjonu, Jakuba siedziby
Ach, wytęsknione święto radości
Światłość wschodzi sprawiedliwemu
Pan pamięta o nas, będzie błogosławił
Bóg wszak naszą jest ostoją
Sława bądź Bogu w wysokościach
Rzuć księżno, rzuć choć jeszcze raz
Wyznawać pragnę Jego imię
Pośpieszcie, wy wiatry kołujące
Ustąpcie, wy smutne cienie
Rozsadźcie, rozburzcie, rozkruszcie grotę
Wolno płyńcie fale i łagodnie szemrzcie!
Zgodna rozbieżności mieniających się strun
Co mnie cieszy to tylko żwawe łowy!
Nie zna ten, co cierpienie
O miły dniu, czasie upragniony
Uciszcie się, nie gadajcie
Zagrzmijcie, kotły! Zabrzmijcie, trąby!
Chwal swą pomyślność, Saksonio szczęśliwa
Kontent nad Pleyssą grodzie
Z Bogiem wraz wszystko, a nic mimo Niego
Przyiemne płomienie, podwoycie moc w was
Iezukryste, światłość w żywocie mem sprawiasz
Śpiewajcie Panu pieśń nową
Oto Duch dopomaga naszey niemocności
Nie trwóż się, iżem Ia przy Tobie
Wychwalajcie Pana, wszytcy poganowie
Panie, miey zmiłowanie, Chryste, Barańcze Ty Boży, F-Dur
Kryste, zmiłuy sie w g-Moll
Niebiosa - w kawały, świat niechay drży cały
Skały y wzgórza, przywalcie mię
Nie męczcie się tako, udręczone dusze
Cóż Bóg czyni, uczynioneć cnie
Niech będzieć sławiena a czczona Dobrota nawyssza
Ninie wszytki Bodze składaimy w podzięce
Ach, pozostańże przy nas, Iezukryste Panie
Ach, Boże, posłysz me westchnienia a narzekanie
Ach, miłe krześciiany, bydź pocieszonemi macie
Ieśliby Bóg nie był z nama w godzinę oną
Kędy Pan Bóg nama nie bywa w bliskości
Ach, cóż winienem, kąkolnik, czynić?
Iednemu Bogu niech będzieć chwała na wysokości
W Tobie jedno, Jezykryste Panie
Oto wszytki człek musi zginąć
Wszytko na Boga benedykcyi
Oto skoro Bóg dobry zechciał
W dni od Wielkiejnocy cztyrdzieści
Oto nad wody babilońskiemi
Rozrządzajże swemi ścieszkami
Chryste, Ty jeś dzień pełen pobrzasku
Chrystusie, Ty Który jeś dzień y błysk
Chrystusie, Wspomożeniemeś wspólnoty Krzyżowej
Chrystus zmartwychwstał Pan
Chryst padły w śmiertelnych okowach
Legnąwszy w śmirci kajdanach
Christus spoczął przez śmierć uwiązany
Chrystus, nasz Pan, przybywszy nad Iordan
Chryst, mym żywotem Tenci
Christus, Onci bywa mym istnieniem
Chryst, który nas świętemi czyni
Chrystus jest zmartwychwstan
Oto Pan Chryst za stołem siedział
Panu swemu Wy dziękujcież
Podzięka dla Boga, na wysokości Pana
Minione lato przeszłym jeść
Oto króluje Bóg: z Synem Ociec
Tronuje moy Bóg, Ociec, Syn y Święty Duch
Oćca wzgorę sławić chcemy ninie
Ty jeś Trojgiem w swey jedności
Oto jeść dzień pełen wiesiela
Ducha Świętego opwita łaskawość
Słojnce blaskot swoy odwróciło
Tobie, Tobie, Jahwe, chcęć ja śpiewać
Wdzięczne zabudowanie światowe
Bóg nama pewną fortecą bywa
Oto Bóg nama fortem wzmocnionym
Jedna bywa biada, ach Panie, jedyna tać
Zlituj się nade mną, o Boże Panie
Święty Pan Chrystus zmartwychpowstał
Atoli usty bezrozumnych słowy one
Dzień konieczny k'nam bieży
Niech będzieć Bóg usposobienia łaskawego
Niechaj zechce Bóg będąc miłościwym
Dla wiesiela skaczmy wzgorę
Pochwalon bądź Ty Jezukryście
Boże, Ty jedyny jeś światłością
Bóg Ociec przy nas zamieszkuje
Oto Bóg nas Swym Słowem obdarza
Bogu dzięki, ku kresowi bieżę ninie
Bóg chwalon a dobrorzeczon niechżeć będzie
Bóg niechżeć nama będzie łaskawy a miłosierny
Duszyca moya wywyższa Pana
Świętym, świętym, świętym
Oto, Panie Boże, chwalemy Ciebie
Oto ja staję kędy bywa Twoya stolica
Boże, Panie, chwałę Ci dawamy
Panie, myśl ma biegnie ku czasowi
Panie, oto ja zgrzeszyłem
Popełniłem grzechy, Panie
Panie Jezukryste, k'nam się zwróci
Panie Jezukryste, Ty nagotowałeś
Panie Jezukryste, najwyższym dobrem Tyś
Panie Jezukryste, żywota mego Światłości
Jezukryste, Panie, człecze y Boże prawdziwy
Panie, zwól ninie w pokoju
Panie, nie karaj mię w zapalczywości
Panie, jakoć kcesz postępuj ze mną
Serdecznie Panie kocham Cię
Oto dzisia, o człowiecze, dzień wielkiej bywa
Dzisia Bożyc tryumfuje w chwale
Wspomóż, Panie Jezu, niech się ziści owo
Jeśm ja prawie, Panie, w Twey mocności
Dzięki Ci składam, luby Panie
Panie miły, słowa dawam dzięki
Dzięki Ci składam przez Twoyego Syna
Dzięki Ci składam, Boże, przed Twoim tronem
Bogu powierzyłem sprawy me
Jezus, któryś mej duszycy
Jesus, Ty, Który sam maszci
Jesus mym ukontentowaniem
Jesus, duszna ma roskoszności
Jesus, wiesiela mego radości
Jezu, mego sierca jeś uwiesieleniem
Jesus, ninie Tobie falenie
Jezukryst, Wybawiciel ludu naszego
Jesus Christus, nasz Zbawiciel
Jesus – ufność położoną w Niego
Wy, gwiazdy a wy, wietry czcze
We wszytkim mym działaniu
Śród wiesielenia słodkiego
Bóg nie ujrzy duszycy opuszczoną
Boże Stwórco, Duchu Święty, przydź
Panie! Boże Oćcze we wieczności!
O Panie, nakłonić ucha Twego zechciej
Wszytka braci krześcijańska, Boga Ci sławić
Chwalcież Boga wszytki wraz, dziatki krześcijańskie
Czyń ze mną, Boże, podług Twej dobrości
Ócz moich powieki zawieram ninie
Mego Jezusa ja nie odstąpię
Z weselem odchodzę spokojnie
W połowie żywota naszego sztuka
Nie tako smętnieć, nie tako wielmi
Ninie błagamy Ducha Świętego
Oto Bogu dajcie dziękczynienie
Ninie wam wszytkim, dziatki Boże, czas wiesielenia
Oto ninie wiesiel sie, droga braci
Ninie wychwalaj Pana, duszo moja
Terazci sław, duszyco ma, Pana
Ninie wszytki wysławiajmy Boga zmiłowanie
Odpoczywają wszytkie dąbrowy
O, spojrzyj na toć, o świecie
Ziemski padole, ujrzyj: Twoy to
O Ziemio, spójrz na żywot Twoy owy
Dzionek kresu swego dobiegł ninie
Mowąś piorunu, nieskończoności!
O Boże, Boże Ty prawy moy
Boże, Ty, Któryś posiadł cnót wszytek
O sierca boleści, o trwogo, zwlekanie!
O Boży Barańcze, bezwinnie
O człecze, grzechów Ci upłakiwanie
O człecze, patrzajże na Jezukrysta
O smętku, o sierca boleści!
Jako świątobliwi jeście, wy bogobojni
Szczęśliwi jesteście, Boży wy mężowie
O, my niebożęta grzeszne!
Zawitay mi, IEzu dobrotliwy
Nowotnę piesnkę Panu piejcie
Powiadasz ninie, Jesu moy, słowo żegnania!
Mam li Bogu memu nie śpiewać?
Nama Dzieciątko dzisia powito
Powiem Tobie słowa żegnania
Oćcze nasz w Królestwie Niebios
Nie chcęć ja Boga porzucić
Nie chcę się ja wyrzec Boga
Na cóż zasmęcasz sie, me sierce
Dlaczegoś, sierce moye, zasmęconem
Czemuż oto winienem bydź zatrwożonym?
Cóż, sierce me, frasujesz sie?
Czemuś, duszyco, tako zatroskaną
Cóż będziesz, duszyco ma, sie frasować?
Sława tego świata, dobra przelotne
Gdaż jeśm ja w trwodze, niedoli
Skoro czas ostatni nadejdzie
Gdaż konieczna godzina nastanie
Gdaż zegar wybicia koniecznego
Gdaż nas biada dojmująca zacienia
Jeśmy w przenikliwej nieszczęsności
Któż w Bodze złożył dufanie
Któż jedno Bogu miłemu zwoli panować
Jak wdzięczne goreje gwiazda z rana
Wszytki wierzymy w Boga jednego
Kędy Bóg dla domostwa nie ma życzliwości
Ach, niech ostatnia godzina
Ey, nużeż, me serce, wesele
Szczęsną wiernych dusz kondycya!
Mędrkowie świata tego, chcecie
Złam się na dwoie, me biedne sierce
Wspaniałość, światło Słońca kochanego
Dzionek przeminął, Słońce ku dołowi się kłoni
Oto dzionek z iasności swemi
K'Tobie modły wznoszę, Tyś mym nawirzchnim Bogiem!
Oto napowrót początek bierze gorzki czas cierpienia
Tobie, Tobie, IAhwe, będę ia piać
Jedna jest potrzeba! Ach, Panie, to jedno
Nabierz odwagi, mój słaby duchu
Baranek zdławiony! Onci zapieczętowanie
Życie wewnętrzne chrześcijanina błyszczy się
Kres ninie memu żywotowi nastał
Iest dopełnione! Niech nieprzepomnianem
Wieleć trza dać, by Chrysta uczniem
Radości przystęp daj i bądź spokojny
Iakżeż wielkiemi, BOŻE, Twe dobrości!
Panie, nie przygotowuj swojej zemsty
Jestem naprawdę, Panie, w Twojej mocy
Wiernie obieram milczenie
Miłuię IEzusa w każdey ia godzinie
Oto stoię gdzie Twóy żłobek
IEzu, IEzu, u mnie gościsz
IEzu, wiaryś mey zdobieniem
Jezus, sierca mego radości
IEzus blask naywięcey śliczny
Wy gwiazdy, wy wysokie nieba
Pójdź, śmirci słodka, pójdź, lube odpoczynienie!
Przybywaycież, dusze, w dzień on
Wyjdźcie znów z ciemnego grobu
Niechay z IEzusem idziemy wraz
Najdroższy Boże, kiedy (ja) będę umierał?
Naymilszy Panie Jezu, gdzie przebywać wolisz?
Najdroższy Boże z nami, książe pobożnych
Moy IEzus! cóż za duszną boleść
Żywota mego konieczny czas
Nie tak smutną, nie tak dużo
Tylko mój Jezus jest moim życiem
O, (ty) miłości mojej miłości
O ciemna nocy, kiedy (ty) wreszcie przeminiesz?
O IEzuniu słodki, o IEzuniu dobrotliwy!
O wy pobożni, tako szczęśniście
Święty! Któż Jezusa wspomni
Odchodzisz tak stąd, moy IEzu, ninie
Moy Jesu, odchodzisz Ty ninie
Rzeczesz mi ninie, móy IEzu, dobranoc!
Tak, gdy kres nastanie mym życzeniem
Stawam ia w BOGA mego bliskości
Nie przepomniy mię, iako y ia Ciebie nie przepominam
Cóżeś iest, o duszo, tako zafrasowaną
Kędy owieczka ma, tę umiłowałem
Odejdę z wieselem, iżeś przy mię jest
Moy duchu, trzeba Tobie wspomnieć
Poprzestawać masz w cichości
O wiekuistości, grzmotuś słowem
Czyń ze mną, Boże, z Twą wolą zgodnie
Na co, kłoniąc sie ku ziemie, sie frasujesz
Jakoć dobrze mi, o duszny przyjacielu
Chceszli darować mi sierce swe
Padam tuć ja ninie, o Oćcze wszej łaskawości
Oto panuje Bóg moy, Ociec, Syn a Duch Święty
Boże, moye sierce dzięki zasyła Ci
Moia duszo, niech odpłynie
Poprzestawam na tym, jaki moy stan
Objął Izraela, swoyego sługę
Zatrzyy, Panie, moie długi
Dopomóż, Chryste, Boga Synu
Unosząc przetóż oczy me tążące
Gdaż Chrysta na krzyżu zawieszono
Krzyż pragnę nosić bez szemrania
Aż po krzyża pień, posłuszny był Baranek Boży
Serdecznie Panie kocham Cię
IEzu, żywota mego żywocie
Pan do Pana mego przemówił w te słowa
Nad Pleyssą grodzie obrany
A byli w tej krainie pasterze w polu czuwający
A gdy nastał wieczór owego pierwszego dnia
Serce, które poznało Jezusa żywego
Pocieszcie się chrześcijanie wraz
Jak pięknie nam jutrzenka lśni
Ach, jak marny, jak nietrwały
Boże, jak cierpi serce me (1)
Ach Panie, mnie grzesznego
Boże, jak cierpi serce me (2)
Ach, Boże, spojrzyj z nieba już
Bacz, aby pobożność twoja nie stała się obłudą
Wy płakać i narzekać będziecie
Błogosławiony mąż, który wytrwa w próbie
Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony
Kiedy dzień zgonu mojego?
Boży czas to wszak jest najlepszy czas
Chwalon Bóg po ziemi całej!
Na chwałę Tobie niech śpiewają
Co czyni Bóg, jest dobrze tak (3)
Co czyni Bóg, jest dobrze tak (1)
Co czyni Bóg, jest dobrze tak (2)
Czuwaj! Módl się̨! Módl się̨! Czuwaj!
Czemu się chcesz frasować?
Do Ciebie Panie wznoszę duszę moją
Badaj mnie. Boże, i poznaj serce moje
Dotąd o nic nie prosiliście w imieniu moim
Drogi przygotujcie, ścieżkę czyńcie już
Biegnijcie i śpieszcie, o wy, lotne stopy
I po imieniu woła owce swoje
Książę pobożnych, o Immanuelu
Grzeszny ja człek i boleściwy
Jak długo jeszcze, mój Boże?
O, Panie, jako zechcesz sam
Jakże mógłbym cię porzucić, Efraimie
Gdyż jak deszcz i śnieg spada z nieba
Rad jestem wielce z mego szczęścia
W Tobie nadzieję tylko mam
Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie
A wziąwszy ze sobą dwunastu rzekł do nich
Zbawco pogan, przybądź już (2)
Straszliwy zaprawdę czeka was koniec
Gdyby nie stał był przy nas Bóg
Królu Niebios, bądź pozdrowion
Przyszedł nad Jordan Chrystus Pan
Wstańcie, śpiewajcie, radosne dni chwalcie
Kto ofiaruje dziękczynienie, czci mnie
Kto los swój złożył w ręce Boga
Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony
Kto wie, jak blisko me skonanie?
Legł Chrystus w śmierci pętach
Me westchnienia i łzy moje
Będziesz miłował Pana, Boga swego
Umysł, dusza są zmieszane
Dzięki wznosząc, na kolana
A Syn Boży na to się objawił
Albowiem słońcem i tarczą jest Pan, Bóg
Nie ma ani cząstki zdrowej na moim ciele
Jezu mój, nie puszczę Cię
Nie pozywaj na sąd sługi swego
Niebiosa opowiadają chwałę Boga
Święty jest Pan, nasz Bóg
Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi
Najwyższe dobro, Jezu mój
O święte w duchu i w wodzie obmycie
O ogniu przedwieczny, praźródło miłości
Bełkot nasz wysłuchaj, o Ty, nieba Panie
Oto Ja poślę̨ po wielu rybaków
Tyś, Jezu Chryste, człek i Bóg
Patrz, dobry Boże, że mój wróg
Płacze, jęki, troski, lęki
Pochwalon Jezu Chryste bądź
Serce skłonne do szczerości
Oznajmiono ci, człowiecze, co jest
Lepiej dla was, żebym Ja odszedł
Szczęśliwy, kto do Boga ma
Radośnie się wznieście ku gwiazdom wyniosłym
Przymierza nowego radosny to czas
Chwalże, moia duszo, Pana
Panie, gdy pyszny wróg się sroży
O błogi spokoju, o duszy radości
Bitwa na niebie rozgorzała
Chodzę i szukam z tęsknym pragnieniem
Nie ufam tobie, fałszywy świecie!
Tak umiłował Bóg świat ten
Synu Dawida, prawdziwy Boże
Ułamuj łaknącemu chleba twego
W licznych utrapieniach serca mego
Zbawco pogan, przybądź́ już̇ (1)
Wieczności, jakież gromy ślesz!
Wszyscy oni przyjdą z Saby
Wyłączać́ was będą̨ z synagog (1)
Wyłączać was będą z synagog (2)
Z głębokiej nędzy w grzechu mym
Z głębokości wołam do Ciebie, Panie!
Zachowaj nas przy Słowie swym
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam
Kujcie dzień ów chrześcijanie
Bóg dał zbawienie w łaski czas
Zbudźcie się, tak ci wołają
Weź karę od nas, Boże nasz
Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi
Pochwalon Bóg! Już rok dobiega kresu swego
Brak wyników dla tej frazy