Sie werden euch in den Bann tun,
es kömmt aber die Zeit, dass, wer euch tötet,
wird meinen, er tue Gott einen Dienst daran.
Wyłączać was będą z synagog, więcej, nadchodzi godzina, gdy każdy, kto was zabije będzie mniemał, że spełnia służbę Bożą.
Czynić was ony będą odłączonemi,
acz przyidzie godzina, w którey niektóry zabiiaiący was
czyniąc to będzieć mnimać, iż służbę Bożą onci czyni.
Ich fürchte nicht des Todes Schrecken,
Ich scheue ganz kein Ungemach.
Denn Jesus' Schutzarm wird mich decken,
Ich folge gern und willig nach;
Wollt ihr nicht meines Lebens schonen
Und glaubt, Gott einen Dienst zu tun,
Er soll euch selber noch belohnen,
Wohlan, es mag dabei beruhn.
Nie zaznam ja przed śmiercią lęku,
Żadna nie straszna mi niedola.
Wszak Jezus trzyma mnie w swym ręku
I koi ból mój ta niewola.
Gdy na me nastajecie życie,
Z wiarą, że zbożne są to kroki,
Ze was nagrodzi należycie -
Ja zdam się na Jego wyroki.
Nie trwożę się przestrachem skonania,
ani drżę w obliczu nieszczęśności.
Iesusowa przecie zbroia mię ochrania,
podążam chętliwie, pełen ochotności;
Nie pragniecie żywota mi oszczędzenia
wierząc, iż toć Bogu posługę uczynia,
Onci iedyny za to was nagrodzi,
dobrze, niech będzie iako Bóg sam sądzi.
Ich bin bereit, mein Blut und armes Leben
Vor dich, mein Heiland, hinzugeben,
Mein ganzer Mensch soll dir gewidmet sein;
Ich tröste mich, dein Geist wird bei mir stehen,
Gesetzt, es sollte mir vielleicht zuviel geschehen.
Gotów żem mą krew i życie, które mam
Za Ciebie Chryste oddać sam.
Do Ciebie należy istota ma cala.
Pocieszam się, że Duch Twój będzie przy mnie trwać,
Gotówem, iżby krwie a biedne ciało
przed Tobą, Wybawco moy, sie oddało.
Człowieczstwo me winno bydź oddane Ci cale,
Ukoionym ieśm, iż duch Twoy stanie przy mię stale,
chocia snaść iest dano, iż dotknie mię zbyt wiele.
Höchster Tröster, Heilger Geist,
Der du mir die Wege weist,
Darauf ich wandeln soll,
Hilf meine Schwachheit mit vertreten,
Denn von mir selbst kann ich nicht beten,
Ich weiß, du sorgest vor mein Wohl!
Duchu Święty, koicielu,
Który z dróg możliwych wielu
Tę najlepszą dla mnie zgadniesz.
Wspieraj mą słabość, mą sprawę w niebie,
Modlić nie umiem się sam, bez Ciebie,
A wiem, że dobra mojego pragniesz.
Pocieszycielu Nawiętszy, Święty Duchu,
który ścieżek mi dawasz okazanie,
kędy winienem wieść me wędrowanie,
w słabości obroną swą day wspomożenie,
bom nie w możności modlić sie samemu,
wiemci ia, iż troszczysz się ku dobru memu.
Du bist ein Geist, der lehret,
Wie man recht beten soll;
Dein Beten wird erhöret,
Dein Singen klinget wohl.
Es steigt zum Himmel an,
Es steigt und lässt nicht abe,
Bis der geholfen habe,
Der allein helfen kann.
Tyś Duchem jest, co uczy,
Modlitwy uczysz mnie.
Osiąga Boga uszy
Śpiew Twój, co wznosi się.
Do Niebios płynie bram
I rośnie, nie zamiera,
Tak, że nas zacznie wspierać
Ten, co pomaga sam.
Ty duchem ieś, którego nauczenie,
iaką modlitwa nasza bydź powinna;
modlitwa Twa będzieć wysłuchana
rozbrzmiewa dobrze tako Twe pienie
wnosi się ku niebney wysokości,
wnosi się a nie weźmie sczeźnienia,
doiąd udzieli dopomożenia
Tenci, co ieden wspomóc w możności.