Ich lasse dich nicht, du segnest mich denn!
„Nie puszczę Cię, dopóki mi nie pobłogosławisz.'
Nie zwolnię uścisku, błogosław mię przeto!
Ich halte meinen Jesum feste,
Ich lass ihn nun und ewig nicht.
Er ist allein mein Aufenthalt,
Drum fasst mein Glaube mit Gewalt
Sein segenreiches Angesicht;
Denn dieser Trost ist doch der beste.
Trzymam Jezusa z całej mej siły.
Nie puszczę Go teraz ani też w wieczności.
W Nim jest bezpieczna ma ostoja,
Przeto kurczowo chwyta się wiara moja
Jego oblicza pełnego łaskawości.
Otuchą najlepszą jest mój Jezus miły.
Trzymam Jezusa z całej mej siły.
IEzusa mam ia pewnie mego,
odyść ani teraz ani nigdy nie dam Iemu.
Tenci iedynie me mieśćce na ziemi,
stąd wiara mocnie się trzyma
błogosławiącey opwicie Obliczności Iego.
Toć wszak cieszenie przed innemi.
Mego IEzusa trzymam ręce pewnemi.
Mein lieber Jesu du,
Wenn ich Verdruss und Kummer leide,
So bist du meine Freude,
In Unruh meine Ruh
Und in der Angst mein sanftes Bette;
Die falsche Welt ist nicht getreu,
Der Himmel muss veralten,
Die Lust der Welt vergeht wie Spreu;
Wenn ich dich nicht, mein Jesu, hätte,
An wen sollt ich mich sonsten halten?
Drum lass ich nimmermehr von dir,
Dein Segen bleibe denn bei mir.
O, mój Jezu miły Ty,
W Tobie, kiedy leję łzy,
Źródło mam radości mojej.
W niepokoju Tyś pokojem,
Wśród lęku Tyś mym miękkim łożem.
Świat przecież wierny być nie może,
Bo nawet niebo kiedyś przeminie,
A radość świata jak plewy zginie.
Gdybym więc Ciebie, mój Jezu, nie miał,
To czegóż wtedy bym się trzymał?
Dlatego nigdy Cię nie puszczę, Panie.
Błogosławieństwo Twe ze mną zostanie.
Moy drogi IEzu,
skoro cierpię strapiony przykrości
Tyś mym weseleniem,
śród niepewności Tyś uspokoieniem,
a pośród trwogi łagodnym posłaniem;
fałszywy świat nie dochowa wierności,
Niebiosa musi stareysze iuże,
światowe roskosze giną niby łuski zboża;
gdybyś, moy IEzu, Ty nie był przy mnie,
przy czym innym trzymać się winienem?
Stąd nie odpadnę od Ciebie, na pewno nie,
niech ostanie przy mię Twe błogosławienie.
Ja, ja, ich halte Jesum feste,
So geh ich auch zum Himmel ein,
Wo Gott und seines Lammes Gäste
In Kronen zu der Hochzeit sein.
Da lass ich nicht, mein Heil, von dir,
Da bleibt dein Segen auch bei mir.
Ei, wie vergnügt
Ist mir mein Sterbekasten,
Weil Jesus mir in Armen liegt!
So kann mein Geist recht freudig rasten!
Ja, ja, ich halte Jesum feste,
So geb ich auch zum Himmel ein!
O schöner Ort!
Komm, sanfter Tod, und führ mich fort,
Wo Gott und seines Lammes Gäste
In Kronen zu der Hochzeit sein.
Ich bin erfreut,
Das Elend dieser Zeit
Noch von mir heute abzulegen;
Denn Jesus wartet mein im Himmel mit dem Segen.
Da lass ich nicht, mein Heil, von dir,
Da bleibt dein Segen auch bei mir.
Tak, tak, ja mocno Jezusa trzymam,
I brama nieba jest mi otworzona,
Gdzie Ojciec Bóg i goście Jego Syna
Przy uczcie weselnej siedzą w koronach.
Więc Cię nie puszczę, Zbawco i Panie,
A Twe błogosławieństwo ze mną pozostanie.
Ach, jak przyjemna, jak wytęskniona
Jest mi ta skrzynia sklecona z drewna!
Wszak Jezus w moich leży ramionach,
Radości odpocznienia jest więc dusza pewna.
Tak, tak, ja mocno Jezusa trzymam,
I brama nieba jest mi otworzona.
Jak pięknie jest u nieba bram!
Przyjdź, słodka śmierci, zabierz mnie tam!
Gdzie Ojciec Bóg i goście Jego Syna
Przy uczcie weselnej siedzą w koronach.
Pełnym radości,
Ze nędzę doczesności
Mogę dziś oto już zrzucić z siebie,
Bo Jezus ze swym błogosławieństwem czeka mnie w niebie.
Więc Cię nie puszczę, Zbawco i Panie,
A Twe błogosławieństwo ze mną pozostanie.
Tak, prawie, IEZusa trzymam rękoma pewnemi,
stąd podążę takoż w Niebios wyżyny,
kędy BÓG z goście Barankowemi
na Godach są ukoronowanymi.
Zbawienie me, nie chcę od Ciebie się oddzielić,
błogosławieństwa Twego stale mi udzielisz.
Och, iakże radości wiele
niesie mi ma pośmiertna skrzynia,
skoro IEzus spoczywa w ramieniech!
Duch moy w możności prawdziwie odpocząć wesele!
Tak, prawie, mocno IEzusa mam,
stąd trafię takoż do Niebios bram,
o mieśćce na weyrzeniu wspaniałe!
Przydź, łagodna śmirci, wiedź mię daley,
kędy BÓG a Baranka Iego goście zaproszeni
na Godach zasiadaią w koronach na skroni.
Wesół iam, ducham wesołego,
oto biada czasu tego
wziętą ode mię ieszcze dzisia,
przeto IEzus czeka mię z benedykcyą w Niebiesiech.
Nie oddalę się od Ciebie, me odkupienie,
błogosławienie Twe ostanie przy mnie.
Meinen Jesum lass ich nicht,
Geh ihm ewig an der Seiten;
Christus lässt mich für und für
Zu dem Lebensbächlein leiten.
Selig, wer mit mir so spricht:
Meinen Jesum lass ich nicht.
Jezu, ja nie puszczę Cię
Ani chwili tam od siebie.
Ty zaś zaprowadzisz mnie,
Gdzie Twe źródło życia w niebie.
Szczęsny mówię słowa te :
Jezu mój, nie puszczę Cię!
Nie dam odyść IEzusowi memu,
na zawsze kroczę u Iego boku;
Chrystus wiedzie mię po wieki wieków
ku stumykowi żywotnemu.
Święty, który ze mną rzecze:
Mego IEzusa nie puszczę.