Ich freue mich in dir
Und heiße dich willkommen,
Mein liebes Jesulein!
Du hast dir vorgenommen,
Mein Brüderlein zu sein.
Ach, wie ein süßer Ton!
Wie freundlich sieht er aus,
Der große Gottessohn!
Raduję w Tobie się,
Radośnie witam Ciebie.
O Jezu, dzięki Ci,
Choć mogłeś zostać w Niebie,
Bratem się stałeś mi.
Ach, ileż wdzięku w Nim!
Jak słodki ma On głos!
Potężny Boga Syn.
W Tobie ia mamci wiesiela zdroy
rzeknąc słowo witania,
IEzuniu umiłowany moy!
Tyś podług swego żądania
być chciałeś mi braciszkiem.
Ach, iak słodko ton brzmieć może!
Iako wygląd Iego dobrem,
oto wielki Syn Boży.
Getrost! es fasst ein heilger Leib
Des Höchsten unbegreiflichs Wesen.
Ich habe Gott - wie wohl ist mir geschehen! -
Von Angesicht zu Angesicht gesehen.
Ach! meine Seele muss genesen.
Odwagi! W świętym ciele się zawiera
Boga Najwyższego istota niezmierzona.
Ach, jakież szczęście niebywałe:
Twarzą w twarz Boga oglądałem.
Ach, dusza ma zostanie uzdrowiona.
W tem iest cieszenie! Iż uświęcone ciało
w sobie zawarło boskość Nawyższego całą.
Iam Boga - iakże mi się zadziało! -
oglądał oko w oko.
Ach! duszne zdrowie musi się zstać oto!
Ein Adam mag sich voller Schrecken
Vor Gottes Angesicht
Im Paradies verstecken!
Der allerhöchste Gott kehrt selber bei uns ein:
Und so entsetzet sich mein Herze nicht;
Es kennet sein erbarmendes Gemüte.
Aus unermessner Güte
Wird er ein kleines Kind
Und heißt mein Jesulein.
Niechaj się Adam pełen lęku chowa
W raju, przed obliczem Boga.
Oto Najwyższy Bóg
Sam u nas zjawia się.
Lecz oto ja się nie zatrwożę,
Bo znam już miłosierdzie Boże
I dobroć Jego niezmierzoną.
On małym dzieckiem jest,
I Jezus On się zwie.
W możności Adam zdięty strachem
przed Bożym Obliczem
szukać śród raiu ogrodu schronienia!
Oto sam Bóg Naywyższy ku nam się zwraca:
stąd sierce me wolnym od strwożenia
znaiąc usposobienie Iego, co przebacza.
Przyczyną dobrości nie do pomierzenia
stania się Przezeń małym dzieciątkiem
zwanym przeze mnie IEzusikiem.
Wie lieblich klingt es in den Ohren,
Dies Wort: mein Jesus ist geboren,
Wie dringt es in das Herz hinein!
Wer Jesu Namen nicht versteht
Und wem es nicht durchs Herze geht,
Der muss ein harter Felsen sein.
Jezus się narodził - Jak słodko to brzmi!
Jak dobrze na sercu od słów tych jest mi,
Co serce moje przenikają.
Gdy ktoś Imienia Jezusa nie pojmuje,
I go do serca nie przyjmuje,
To serce takie musi być skalą.
Uszom toć brzmi iakże przyiaźliwie,
iż oto IEzus moy zrodzony żywie,
sierca to słowo przeszywa wnętrzności!
Który imienia ,,IEzus'' w możności
nie wyrozumieć, serca mu nie wzruszy,
Tenci być mocną opoką musi.
Wohlan, des Todes Furcht und Schmerz
Erwägt nicht mein getröstet Herz.
Will er vom Himmel sich
Bis zu der Erde lenken,
So wird er auch an mich
In meiner Gruft gedenken.
Wer Jesum recht erkennt,
Der stirbt nicht, wenn er stirbt,
Sobald er Jesum nennt.
Ból śmierci już mnie nie przeraża,
Serce go więcej nie rozważa.
Z nieba ku ziemi się
Pochyla On: Bóg-Czlowiek,
Więc będzie także mnie
Pamiętał w moim grobie.
Bo kto Jezusa zna,
I ten, kto woła doń,
Ten wieczne życie ma.
Niechby tam, iż trwoga śmirci a boleści
nie wnidzie w serce, w którym ucieszenie.
Zechciał Onci z Niebios wysokości
przeniknąć ziemie,
stąd w grobowcy mego ciemności
będzieć zachowywał wspomnienie.
Któremu IEzus znan dobrze bywa
temu nieznana chwila śmirci
tak długo, iak IEzusa wzywa.
Wohlan, so will ich mich
An dich, o Jesu, halten,
Und sollte gleich die Welt
In tausend Stücken spalten.
O Jesu, dir, nur dir,
Dir leb ich ganz allein;
Auf dich, allein auf dich,
Mein Jesu, schlaf ich ein.
Więc Ciebie tylko chcę
Trzymać się pośród trwóg,
Choćby świat rozpadł się
I na tysiące sztuk.
Dla Ciebie, Jezu mój
Chcę odtąd tylko żyć;
I z Tobą, Jezu też
Po śmierci pragnę być.
Tak iest, stąd chcęć ia dla się,
Ciebie się, o IEzu, w każdym czasie
trzymać, chociażby świat cały
w tysiączne rozpukł się kawały.
O IEzu, Tobie, Tobie iedynie,
Tobie ia żywię, Tobie w całości;
w Tobie, w Tobie iedynie,
IEzu moy, ulegnę senności.