Wo ist mein Schäflein, das ich liebe,
das sich so weit von mir verirrt
und selbst aus eigner Schuld verwirrt,
darum ich mich so sehr betrübe.
Wisst ihrs, ihr Auen und ihr Hecken?
So sagt mirs, euren Schöpfer, an,
ich will sehn, ob ich's kann erwecken
und retten von der Irrebahn.
Kędy owieczka ma, tę umiłowałem,
tać odbieżała w błąd ode mię dalece,
z winy swey sama w bezład się wmięszała,
stądem tako sfrasowanym wielce.
Znacie ią, wy błonie a wy krze?
Rzekniycie więc, Stwórcy swemu, mi,
chcęć obaczyć, czy uda mi się
wzbudzić ią, ratuiąc z błędney drogi.
Ach! Schäflein, finde dich doch wieder
zu dem, der dich so herzlich liebt
und nie was Böses hat verübt
an dir, der sich gelassen nieder
um dich zu suchen und zu fassen
auf seine Achsel sanftiglich,
der nimmermehr dich kann verlassen,
denn meine Lieb währt ewiglich.
Ach! Owieczko, bądź iuże odnalezioną
temu, który Cię miłuie z sierca wnętrzności,
Odeń złem wszelkim ieś niezagrożoną,
Tenci porzuca wszelkie aktywności,
iżby Cię odszukawszy złożył na swe
ramiona w geście czułością przepełnionym,
Tenci nie może nigdy opuścić Cię,
przeto miłowania mego kres nieosiągnionym.
Ich kann dich ja nicht länger wissen
in solcher Abgeschiedenheit,
du läufst itzt hin und her zerstreut
und musst die große Freude missen,
so andre Schäflein bei mir finden,
die nur in meinem Schoße ruhn,
da sind sie sicher für den Winden,
die ihnen Schaden können tun.
Nie znać Cię mi dłużey, nie ieśm ia w możności
wiedzieć, w iakież Tyś znów odsamotnienia
wbieżała ninie swem zwyczaiem, w samotności
mus Ci dostąpić ode wesela wielkiego odłęczenia,
tedy owieczki insze przy mię nalezione,
teć śród łona mego maią spoczywanie,
wolnemi są od wiatrów, nieniepokoione
od tych, co nastawaią szkodą na nie.
Du findest eher keinen Frieden,
bis du dich hast in mir versenkt
und dein Herz ganz zu mir gelenkt.
Ich bin's alleine, der den Müden
kann Leben, Kraft, Erquickung geben.
So komme doch nur bald herzu.
Ach! schone doch dein armes Leben
und schaffe deiner Seelen Ruh.
Nie naidziesz wcześniey spokoiności
nim we mię się zanurzysz całkowicie,
nim sierce Twe we mię nie zagości.
W możności ieśm iedynie, by przez życie
znurzonym dać życie nowe, moc, rzeźwienie.
Stąd przybądź k'mię, nie omieszkaway.
Ach! ciała Twego dokonay oszczędzenia
biednego, duszy odpoczynienia przyday.
Willst du, o armes Lamm, nicht hören,
läufst immer weiter weg von mir,
ruf ich doch sehnlich für und für,
ob du noch wolltest wiederkehren
zu deinem Ursprung, deiner Quelle,
aus welcher du geflossen bist,
die ja so lieblich und so helle
von Ewigkeit gewesen ist.
Nie usłuchasz li, baranku, niebożę,
daley, wciąż daley, odbieżasz ode mię,
choć tęskliwie wołania stale wznoszę,
byś zechciał napowrót zwrócić się
kędy Twe zaczęcie, kędy źródło Twego
wypłynienia, skądeś wypłynął przecie,
toć źródło wdzięcznego światła iasnego,
od początku iest ono na świecie.
Kann dich mein Rufen nicht erweichen,
das in der Wüsten laut erschallt
und in den Klüften widerhallt,
so bist du wohl recht zu vergleichen
den harten Felsen und den Steinen,
die doch mein Wort zerschmeißen kann
Ach! ich muss für Erbarmen weinen,
dass du mich nicht willt hören an.
Wołanie me nie zdoła Cię wzruszyć,
co po pustkowiu głośno rozbrzmiewa
a rozlega się śród ropadlin głuszy,
stąd niech się Ciebie zrówna
twardym opokom a skałom,
teć ia przecie słowem strzaskam,
ach! mus mi wołać miłosierdzia cale,
iżeś mię usłyszeć nie łaskaw.
Wes ist die Stimme, die ich höre
in dieser wilden Wüstenei?
Es scheint, als obs ein Hirte sei,
er rufet immer: Wiederkehre!
Sollt er mich auch wohl etwa meinen?
Ich sehe wohl, dass ich verirrt.
Nun bin ich krank auf meinen Beinen,
ach! hätt ich mich nicht so verirrt!
Czyim on głos, który właśnie słyszę
pośród dzikości tego pustkowia?
Zda się, iż toć głos pastyrza
woła zawżdy, iżby napowrót się kierować!
Czyż winno to mię się też tyczeć?
Widzę wszak dobrze, iżem zgubionym.
Niniem schorzały, nogami powłóczę,
ach! gdybym nie był tako zgubionym!
Ich will dir keine Ruhe lassen,
ich will dich rufen, bis du hörst
und dich von Herzen zu mir kehrst.
Ach! wie will ich dich doch umfassen
und an mein Herz ganz sanfte drücken,
in Liebesseilen sollt du gehn,
denn wird kein Feind dich mehr berücken,
in meinem Schutze sollt du stehn.
Nie dozwolę Ci na spoczynienie,
wołać nie poniecham póki nie posłyszysz,
a z sierca nie dokona się nawrócenie.
Ach! sprawię, iż mocno do mię przywrzesz,
na siercu mym Cię łagodnie odznaczę,
szlak Ci wyznaczą liny miłowania,
przeto w niewoli więcey Cię nie zoczę,
śród mego winienieś być schronienia.
Ach treuer Hirt! ich komm gelaufen,
so gut ich kann, auf dein Geschrei,
du musst mich aber machen frei
und selber bringen zu dem Haufen
der andern Schäflein, die dich kennen,
die dich nur ihre Augenlust
und allerliebsten Hirten nennen
Nun drück mich fest an deine Brust.
Ach, pastyrzu wierny! Przybywam śpiesznie,
iakem w możności, na Twoię odezwę,
ależ musisz mi dać wyzwolenie
y sam mię sprowadzić kędy trzodę
inszych owieczek masz, które ia znamci,
których weyrzenia iedynym pragnieniem
by nayumiłowańszego pastyrza znać,
mocno mię odznacz na piersi Twey ninie.