Wie wohl ist mir, o Freund der Seelen,
Wenn ich in deiner Liebe ruh'.
Ich steige aus der Schwermuts-Höhlen
Und eile deinen Armen zu.
Da muss die Nacht des Traurens scheiden,
Wenn mit so angenehmen Freuden
Die Liebe strahlt aus deiner Brust.
Hier ist mein Himmel schon auf Erden,
Wer wollte nicht vergnüget werden,
Der in dir findet Ruh und Lust.
Jakoć dobrze mi, o duszny przyjacielu,
w miłości Twey naleźć odpoczynienie.
Wzlatuję z frasunków czeluści wielu
y zdążam, byś objął mię swym ramieniem.
Mus jest oddzielić sie nocy smętności,
skoro z ogromem wspaniałej radości
miłość z piersi Twojej promienieje.
Tuć Niebo juże ziemie widnieje,
któżby nie zechciał uczuć wiesiela,
w Tobie ma miru a roskoszy wiela.