Mein Herze schwimmt im Blut,
Weil mich der Sünden Brut
In Gottes heilgen Augen
Zum Ungeheuer macht.
Und mein Gewissen fühlet Pein,
Weil mir die Sünden nichts
Als Höllenhenker sein.
Verhaßte Lasternacht!
Du, du allein
Hast mich in solche Not gebracht;
Und du, du böser Adamssamen,
Raubst meiner Seele alle Ruh
Und schließest ihr den Himmel zu!
Ach! unerhörter Schmerz!
Mein ausgedorrtes Herz
Will ferner mehr kein Trost befeuchten,
Und ich muss mich vor dem verstecken,
Vor dem die Engel selbst ihr Angesicht verdecken.
Me serce całe w krwi:
Grzech, co tak ciąży mi,
Czyni w oczach Najwyższego
Ze mnie potwora strasznego.
A me sumienie bólem płaci,
Gdyż grzechy moje są mi jak kaci.
O nocy występku przeklęta,
Przez cię, przez cię jedynie
Nędzy i strachu wiążą mnie pęta.
A ty, ty złe Adama nasienie,
Nie dajesz się duszy cieszyć pokojem.
Zamykasz przed nią Niebios podwoje!
Ach! Co za ból i męka!
Wyschnięte serce pęka,
A pocieszenia krople ochłodzić go nie mogą.
I przed Tym szukam sam ukrycia,
Przed którym nawet aniołowie chowają oblicza.
Pływa śród krwie sierce w niey skąpane,
skoro grzechy przeze mię popełniane
w oczach Bożych, które święte,
stworem mię czynią przeklętem.
A sąmnienie me boleść odczuwa,
iż zgrzeszenie niczem bywa
innym iak oprawcą adowym.
Wystepku nocy, nienawiści przyczyna!
Tyś, tyś iedyna
przyniosła mi nędz owych;
a Ty, złe nasienie Adamów,
duszycy mey zbawiasz wszego miru balsamu
a Nieba czynisz zamknienie.
Ach! Boleści wielka niezmierzenie!
Sierce moye wysuszone
otuchy więcey kroplą nie będzie zroszone
a mus mi przed Tym pozostać w skrytości,
przed Którym anieli sami kryią obliczności.
Stumme Seufzer, stille Klagen,
Ihr mögt meine Schmerzen sagen,
Weil der Mund geschlossen ist.
Und ihr nassen Tränenquellen
Könnt ein sichres Zeugnis stellen,
Wie mein sündlich Herz gebüßt.
Mein Herz ist itzt ein Tränenbrunn,
Die Augen heiße Quellen.
Ach Gott! wer wird dich doch zufriedenstellen?
Nieme skargi i westchnienia,
Wypowiedzcie me cierpienia.
Gdy wstyd usta mi zamyka.
A wy, mokre lez krynice
Poświadczycie należycie,
Jaka duszy mej pokuta.
Recytatyw
Serce me żalu krynicą,
Z oczu łez już płynie morze,
Ach, jakże udobruchać mam teraz Ciebie, Boże?
Wzdychanie w oniemieniu, ciche narzekanie,
bądźcie boleści moich okazaniem,
skoro wargi ust moich zamknione.
A wy, zdroie łzami mokremi przepełnione,
w możności ieście pewne dać potwierdzenie,
iż grzeszne me sierce tchnie pokutowaniem.
Sierce me łzawa studnica ninie,
oczy gorące strumienie.
Ach Boże! Któż Twe uzyska zadowolenie?
Doch Gott muss mir genädig sein,
Weil ich das Haupt mit Asche,
Das Angesicht mit Tränen wasche,
Mein Herz in Reu und Leid zerschlage
Und voller Wehmut sage:
Gott sei mir Sünder gnädig!
Ach ja! sein Herze bricht,
Und meine Seele spricht:
Miłościw wszak Bóg strapionemu;
Gdy głowę położę w popiele,
Żalu wyleję łez wiele
I w skrusze zawołam: „Boże,
Bądź miłościw mnie grzesznemu!"
Ach tak! Serce Jego się wzruszy
I wysłucha wyznania duszy:
Ależ Bóg musi bydź mi łaskawy
skoro w pyle nurzona ma głowa,
obliczność mą łzami przemywam,
sierce me rozbite przez bolesne a pokutne sprawy,
stąd smętkiem przepełniony powiadam:
Boże, bądź łaskawy wobec mię, grzeszącego!
Ach prawie! spęknione oto sierce pada
a duszyca ma rzecze do Niego:
Tief gebückt und voller Reue
Lieg ich, liebster Gott, vor dir.
Ich bekenne meine Schuld,
Aber habe doch Geduld,
Habe doch Geduld mit mir!
Pochylony, pełen skruchy,
Przed Tobą leżąc się korzę.
Wyznaję mą niegodziwość,
Lecz błagam, miejże cierpliwość
Cierpliwość dla mnie, mój Boże!
Pełen wyrzutów, z niskim skłonem głowy
padam ia przed Tobą, Boże miłościwy.
Winę swą uznaię,
ależ niech Ci cierpliwości staie,
bądźże dla mię cierpliwy!
Auf diese Schmerzensreu
Fällt mir alsdenn dies Trostwort bei:
Na pokuty me cierpienia
Te są słowa pocieszenia:
Na owo odkupienie winy zgryzot przydaiące
spada na mię toć słowo cieszące:
Ich, dein betrübtes Kind,
Werf alle meine Sünd,
So viel ihr in mir stecken
Und mich so heftig schrecken,
In deine tiefen Wunden,
Da ich stets Heil gefunden.
Ja, smutne dziecię Twe,
Rzucam dziś grzechy me,
Wszystkie, co we mnie trwają,
I tak mnie przerażają,
W Twoje głębokie rany.
W nich pokój mi jest dany.
Ieśm Twem dziecięciem zasmęconem,
czynię, iże zgrzeszenia me odrzucone,
tako wieleć onych w mych skryte wnętrznościach,
teć wielce mię przerażaią w swey mnogości,
w Twe one miotam rany,
kędy wciąż przeze mię stan szczęsny odnaidywany.
Ich lege mich in diese Wunden
Als in den rechten Felsenstein;
Die sollen meine Ruhstatt sein.
In diese will ich mich im Glauben schwingen
Und drauf vergnügt und fröhlich singen:
Kładę się więc w owe rany,
Co opoką są, schronieniem;
One dla mnie odpocznieniem.
Chcę się w nie rzucić z wiarą, z miłością,
A przy tym śpiewać pragnę z radością:
Oto w owych ranach się kładę
by na mocey skalney posadzie;
Mem odpoczynieniem będą teć.
W nich będzie wzlatać me wierzenie,
stąd śród wesiela radośne wzniosę pienie:
Wie freudig ist mein Herz,
Da Gott versöhnet ist
Und mir auf Reu und Leid
Nicht mehr die Seligkeit
Noch auch sein Herz verschließt.
Już serce me radosne,
Bo Bóg udobruchany;
Na mą skruchę i cierpienia,
On otwiera mi zbawienia
Oraz serca swego bramy.
Iakie sierce me wiesiele przeżywa,
iż z Bogiem poiednanym bywa
a przez me żałowanie a umęczenie
przystępu dłużey do zbawienia
a do sierca takoż swego nie broni.