Mer hahn en neue Oberkeet
An unsern Kammerherrn.
Ha gibt uns Bier, das steigt ins Heet,
Das ist der klare Kern.
Der Pfarr' mag immer büse tun;
Ihr Speelleut, halt euch flink!
Der Kittel wackelt Mieken schun,
Das klene luse Ding.
Nowego mamy dziedzica,
Pana szambelana.
Stawia piwo, co w czub idzie,
Dobra to nowina.
Niech proboszcz groźne miny robi;
No, grajki, gdzie muzyka!
Spódniczką już Mieke kręci,
Milutka dziewuszka.
U nas podkomorzy nowy
Iegomość, urzędnik pan.
Piwo, które nam dawa uderza do głowy,
prowda to przecie oczywista.
Pan pastor gniewliwy nam;
wy tam, muzykanci, gotuycież sie!
Spódnica Maryśki[1] śwista,
miło patrzeć na tę przyiemnostkę.
[1] Niemieckie imię dziewczyny, Mieke, tłumacz zmienił na naszą, swojską Marysię.
Bass
Nu, Mieke, gib dein Guschel immer her;
Sopran
Wenn's das alleine wär.
Ich kenn dich schon, du Bärenhäuter,
Du willst hernach nur immer weiter.
Der neue Herr hat ein sehr scharf Gesicht.
Bass
Ach! unser Herr schilt nicht;
Er weiß so gut als wir, und auch wohl besser,
Wie schön ein bisschen Dahlen schmeckt.
Bas
No, Mieke, dajże swej gębusi;
Sopran
Gdybyż na tym się kończyło!
Znam ja cię już, ty wałkoniu,
Potem wciąż więcej chciałbyś, trutniu.
Nowy pan wszystko zobaczy.
Bas
Ach! Nasz pan łajać nie raczy;
Jak my, a nawet lepiej wie,
Jak to pieszczota smakuje.
KMIEĆ
Nu, dawayżeż pyska, Maryśka;
MARYSIA
Na tym sie nie skończy, ciągle Tobie mało,
iuże ia Cię znam, Tyś kawał obiboka,
dać Ci palec, weźmiesz rękę całą.
Nowotny pon karcące ma spoyźrzenie.
KMIEĆ
Ach, gospodzin nasz nie gryzie, nie;
zna dobrze, a y więcej może, iako my
iako słodko krotochwil troszku brzmi.
Ach, es schmeckt doch gar zu gut,
Wenn ein Paar recht freundlich tut;
Ei, da braust es in dem Ranzen,
Als wenn eitel Flöh und Wanzen
Und ein tolles Wespenheer
Miteinander zänkisch wär.
Ach, nadzwyczaj to smakuje,
Gdy parka milo figluje;
W trzewiach wtedy tak buzuje,
Jak gdyby wściekłych os roje,
I jeszcze z pluskwami pchły
Z sobą wojny toczyły.
Der Herr ist gut: Allein der Schösser,
Das ist ein Schwefelsmann,
Der wie ein Blitz ein neu Schock strafen kann,
Wenn man den Finger kaum ins kalte Wasser steckt.
Pan jest dobry.Tylko poborca,
Ten jest piekielnik,
Co jak błyskawica nową grzywnę da ci,
Nim się jeszcze palec w zimną wodę wsadzi.
Ach, Herr Schösser, geht nicht gar zu schlimm
Mit uns armen Bauersleuten üm!
Schont nur unsrer Haut;
Fresst ihr gleich das Kraut
Wie die Raupen bis zum kahlen Strunk,
Habt nur genung!
Ach, panie poborco, nie bądź nazbyt znów
Srogi dla nas biednych, prostych wieśniaków.
Oszczędzaj toć naszą skórę.
Jeśli objecie kapustę,
Jak liszki, po same głąby,
To już chyba wam starczy!
Es bleibt dabei,
Dass unser Herr der beste sei.
Er ist nicht besser abzumalen
Und auch mit keinem Hopfensack voll Batzen zu bezahlen.
Ale za to pewne,
Że nasz pan najlepszy.
Lepiej rzec się to nie dało:
Za takiego pana, i wór dutków dać, to mało.
Toć prowda przecie,
pon nasz nayprzednieyszy w świecie.
Większego nie umyśli umysł naytęższy,
nie nagrodzi ji wór grosiwa naywiększy!
Unser trefflicher,
Lieber Kammerherr
Ist ein kumpabler Mann,
Den niemand tadeln kann.
Nasz miły pan,
Zacny szambelan,
Jest z nami za pan brat,
Każdy to przyzna rad.
Znamienity toć nasz
podkomorzy, nam umiłowany,
człek, powiedaią, przyłóż do rany,
uczciwszego nie masz!
Bass
Er hilft uns allen, alt und jung.
Und dir ins Ohr gesprochen:
Ist unser Dorf nicht gut genung
Letzt bei der Werbung durchgekrochen?
Sopran
Ich weiß wohl noch ein besser Spiel,
Der Herr gilt bei der Steuer viel.
Bas
Wszystkim, starym i młodym pomoże.
A mówiąc to tobie na ucho:
Czy naszej wsi przy ostatnim poborze
Nie uszło coś na sucho?
Sopran
A jeszcze lepszy sekret znam:
Ile pan przy podatkach znaczy sam.
Das ist galant,
Es spricht niemand
Von den caducken Schocken.
Niemand redt ein stummes Wort,
Knauthain und Cospuden dort
Hat selber Werg am Rocken.
Jak to miło, że
Nie wspomina się
O grzywnach za odłogi.
Nikt nie piśnie ni słówka,
Knauthain i Cospuden też
Udział w tym milczeniu ma.
Und unsre gnädge Frau
Ist nicht ein prinkel stolz.
Und ist gleich unsereins ein arm und grobes Holz,
So redt sie doch mit uns daher,
Als wenn sie unsersgleichen wär.
Sie ist recht fromm, recht wirtlich und genau
Und machte unserm gnädgen Herrn
Aus einer Fledermaus viel Taler gern.
A nasza zacna pani
Ni trochę się nie pyszni.
Choć biedni my prostacy,
To przecież z nami gada.
Jakby nam równą była.
Szczerze pobożna, gospodarna, akuratna,
A naszemu jaśnie panu
Z nietoperza talarów by natrzęsła.
Zasię łaskawa małżonka naszego pana
troszku nawet w sobie nie zadufana.
A z iednakiego co my, niebożęta, drewna wystrugana.
Rozmowę z nami wiedzie ostomiła
tako, iakoby równą z nami była.
Ona prawie zbożna, gorliwa, gościnna
a panu naszemu szlachetnemu uczyni,
iż mu grosz każdy w złotówkę ochotnie sie zmieni.
Fünfzig Taler bares Geld
Trockner Weise zu verschmausen,
Ist ein Ding, das harte fällt,
Wenn sie uns die Haare zausen,
Doch was fort ist, bleibt wohl fort,
Kann man doch am andern Ort
Alles doppelt wieder sparen;
Lasst die fünfzig Taler fahren!
Gotowizny pięćdziesiąt
Talarów bez łez stracić.
To rzecz, którą znieść trudno,
Gdy nasze skubią futro.
Lecz co poszło, niech nie wraca,
Gdzie indziej przecie można
Znów zaoszczędzić z nawiązką;
Niech już te talary idą!
Im Ernst ein Wort!
Noch eh ich dort
An unsre Schenke
Und an den Tanz gedenke,
So sollst du erst der Obrigkeit zu Ehren
Ein neues Liedchen von mir hören.
Lecz poważnie!
Zanim myśl ma
Pomknie, gdzie tańce
I karczma nasza stara,
Posłuchać najpierw nowej piosnki mej
Na cześć naszej zwierzchności chciej.
Poważne ninie słowa!
Naypirwej chcęć ia,
niżeli o szynku naszem
wspomnę a tańcu wesołem,
ku uczczeniu podkomorzego
wyśpiewać Tobie cosik nowotnego.
Klein-Zschocher müsse
So zart und süße
Wie lauter Mandelkerne sein.
In unsere Gemeine
Zieh heute ganz alleine
Der Überfluss des Segens ein.
Klcin-Zschocher musi
Być miły, słodki,
Jak prawdziwy migdał.
Do naszej gminy
W dzień ten jedyny
Bezmiar łask zawitał.
Das ist zu klug vor dich
Und nach der Städter Weise;
Wir Bauern singen nicht so leise.
Das Stückchen, höre nur, das schicket sich vor mich!
Miastowa to nuta,
Dla ciebie za mądra;
Żaden wieśniak tak cicho nie śpiewa.
Posłuchaj no piosnki, która mnie się podoba!
Zbyt to bywa dla Cię przemyślnem
śpiewać po miastowemu;
my wszak, chłopski ludek, nie śpiewamy niegłośnie,
posłysz piesnki udatney, sposobność po temu!
Es nehme zehntausend Dukaten
Der Kammerherr alle Tag ein!
Er trink ein gutes Gläschen Wein,
Und lass es ihm bekommen sein!
Niech dziesięć tysięcy dukatów
Zbiera szambelan co dnia!
Niech pija też szklaneczkę wina
I niech ona mu zdrowie da!
Niechżeć dziesięć tysięcy gromadzi
pon podkomorzy złotych dnia kożdego!
Winka kieliszeczek niech ji doprowadzi
do zdrowia, niech zagustuje w smaku onego!
Das klingt zu liederlich.
Es sind so hübsche Leute da,
Die würden ja
Von Herzen drüber lachen;
Nicht anders, als wenn ich
Die alte Weise wollte machen:
To brzmi zbyt pospolicie,
Są tu przecie wytworni ludzie.
Co serdecznie się z tego uśmieją;
Także wtedy, gdybym to ja zechciała
Zaśpiewać piosenkę starą:
Toż brzmi toć zbytnio zagrodą chłopską.
tuć mamy wszak ludziska oświecone,
wyśmieią nas ni chybił ony
za piosnkę onę;
takoż y by mię potraktowano,
skoroby z ust moich starodawną piesnkę posłyszano:
Gib, Schöne,
Viel Söhne
Von artger Gestalt,
Und zieh sie fein alt;
Das wünschet sich Zschocher und Knauthain fein bald!
Zrodź, piękna,
Synaczków,
Niech ci się chowają,
Grzeczną postać mają.
Tego Zschocher i Knauthain jak najrychlej życzą!
Niechżeć, miła,
synów siła
zrodzi sie z Ciebie,
Daj im w rychle dobre odchowanie;
toć bywa Zschocher y Knauthain życzeniem!
Du hast wohl recht.
Das Stückchen klingt zu schlecht;
Ich muss mich also zwingen,
Was Städtisches zu singen.
Masz rację pewnie,
Piosnka brzmi paskudnie;
Muszę więc ja też spróbować
Po miastowemu zaśpiewać.
Prowda to, dobrze prawisz, jak sie zdaje,
piesnka tać brzmi kiepsku;
musiałbych ia sie przymusić, słowo daię,
zaśpiewać cosik po mieysku.
Dein Wachstum sei feste und lache vor Lust!
Deines Herzens Trefflichkeit
Hat dir selbst das Feld bereit',
Auf dem du blühen musst.
Rozrastaj się krzepko,
Radośnie się śmiej!
Zacność twego to serca
Rolę przygotowała,
Byś rozkwitnąć mógł na niej.
Rozkwit Twoy niechżeć pewny będzie a radosny!
Dobrota sierca Twego
narządzi trzon mocnego
fundamentu, na którym koniecznie wzrastać Ci!
Sopran
Und damit sei es auch genung.
Bass
Nun müssen wir wohl einen Sprung
In unsrer Schenke wagen.
Sopran
Das heißt, du willst nur das noch sagen:
Sopran
I na tym niech będzie koniec.
Bas
Musimy teraz
Do naszej karczmy skoczyć.
Sopran
To znaczy, chcesz jeszcze tylko to powiedzieć:
MARYSIA
A niechżeć na tem zadosyć będzie też.
KMIEĆ
Ninie potrzeba nam, iako y wiesz,
w gospodę naszą biec.
MARYSIA
Toć iest, tyżeś chciał iedno ieszcze rzec:
Und dass ihr's alle wisst,
Es ist nunmehr die Frist
Zu trinken.
Wer durstig ist, mag winken.
Versagt's die rechte Hand,
So dreht euch unverwandt
Zur linken!
Wszyscy teraz wiedzcie wraz,
Że siadania nadszedł czas
Do piwa.
Kto spragniony, niech pomacha,
Zawiedzie go ręka prawa,
Tedy przecie ostatecznie
Lewą ma!
Iżby wszytka istota wiedziała,
toć godzina nastała
żłopania.
Któżbykolwiek był pragnący, zobowiązan do zamachania.
Dłoń prawa skrewi,
użyicież lewey
bez mieszkania!
Bass
Mein Schatz, erraten!
Sopran
Und weil wir nun
Dahier nichts mehr zu tun,
So wollen wir auch Schritt vor Schritt
In unsre alte Schenke waten.
Bass
Ei! hol mich der und dieser,
Herr Ludwig und der Steur-Reviser
Muss heute mit.
Bas
Jakbyś zgadła, mój skarbie!
Sopran
A ponieważ tu nie mamy
Nic więcej do roboty,
Więc sobie podrepczemy
Do naszej starej karczmy.
Bas
I niech mnie diabli,
Pan Ludwik i podatków nadzorca
Dziś także muszą z nami.
Wir gehn nun, wo der Dudelsack
In unsrer Schenke brummt;
Und rufen dabei fröhlich aus:
Es lebe Dieskau und sein Haus,
Ihm sei beschert,
Was er begehrt,
Und was er sich selbst wünschen mag!
Idziemy więc, tam gdzie dudów granie
Już w naszej karczmie słychać.
Wykrzykując radośnie:
Niech żyje Dieskau i jego ród,
Niech mu się darzy.
Co tylko zamarzy,
I czego tylko zapragnie.
Pódźmy ninie, kędy w dudy dmią
w dom nasz gospodzki my poydziem,
Wykrzykuymy wesele przy tem
Dieskau, ród iego – niech żywią!
Niechżeć nasz pon dostanie
wszytko, czego pragnie,
o czem tylko marzy w siercu swem!