Schleicht, spielende Wellen, und murmelt gelinde!
Nein, rauschet geschwinde,
Dass Ufer und Klippe zum öftern erklingt!
Die Freude, die unsere Fluten erreget,
Die jegliche Welle zum Rauschen beweget,
Durchreißet die Dämme,
Worein sie Verwundrung und Schüchternheit zwingt.
Wolno płyńcie fale i łagodnie szemrzcie!
Lecz nie, wartko szumcie,
By brzegi i skały częściej odgłos dały!
Radość, co nasze to wody porywa,
Co wszelką falę do szumu dziś wzywa,
Przerywa te tamy,
W których ją podziw, nieśmiałość trzymały.
O glückliche Veränderung!
Mein Fluss, der neulich dem Cocytus gliche,
Weil er von toten Leichen
Und ganz zerstückten Körpern langsam schliche,
Wird nun nicht dem Alpheus weichen,
Der das gesegnete Arkadien benetzte.
Des Rostes mürber Zahn
Frisst die verworfnen Waffen an,
Die jüngst des Himmels harter Schluss
Auf meiner Völker Nacken wetzte.
Wer bringt mir aber dieses Glücke?
August,
Der Untertanen Lust,
Der Schutzgott seiner Lande,
Vor dessen Szepter ich mich bücke,
Und dessen Huld für mich alleine wacht,
Bringt dieses Werk zustande.
Drum singt ein jeder, der mein Wasser trinkt:
O szczęsna przemiano!
Nurt mój podobny ostatnio do Kocytu,
Bo wolno od martwych ciał
I zwłok poćwiartowanych płynął,
Nie będzie teraz ustępował Alfejosowi
Nawadniającemu Arkadię szczęśliwą.
Rdzy ząb miękki
Pożera broń porzuconą,
Ostrzoną niedawno twardym niebios wyrokiem
Na ludu mego karkach.
Któż mi to szczęście przyniósł?
August,
Poddanych rozkosz,
Kraju swego bóstwo opiekuńcze.
Przed którego berłem się schylam
I którego łaska nade mną czuwa jedynie,
Dzieła tego dokonał.
Śpiewa więc każdy, kto wody me pije:
Schleuß des Janustempels Türen,
Unsre Herzen öffnen wir.
Nächst den dir getanen Schwüren
Treibt allein, Herr, deine Güte
Unser reuiges Gemüte
Zum Gehorsam gegen dir.
Zawrzyjcie Janusowe drzwi,
Otwieramy serca nasze.
Prócz złożonej ci przysięgi
Dobroć twa już skłania, Panie,
Nasze pełne skruchy serce,
Aby być posłusznym wasze.
So recht! beglückter Weichselstrom!
Dein Schluss ist lobenswert,
Wenn deine Treue nur mit meinen Wünschen stimmt,
Und nicht etwann mir gar den König nimmt.
Geborgt ist nicht geschenkt:
Du hast den gütigsten August von mir begehrt,
Des holde Mienen
Das Bild des großen Vaters weisen,
Den hab ich dir geliehn,
Verehren und bewundern sollst du ihn,
Nicht gar aus meinem Schoß und Armen reißen.
Dies schwör ich,
O Herr! bei deines Vaters Asche,
Bei deinen Siegs- und Ehrenbühnen.
Eh sollen meine Wasser sich
Noch mit dem reichen Ganges mischen
Und ihren Ursprung nicht mehr wissen.
Eh soll der Malabar
An meinen Ufern fischen,
Eh ich will ganz und gar
Dich, teuerster Augustus, missen.
Słusznie, szczęsny Wisły nurcie!
Konkluzja twoja chwalebna,
Jeśli tylko wierność twa z mym pragnieniem się godzi,
O mej miłości pamięta
I króla mego całkiem mi nie odbiera.
Użyczone, to nie darowane;
Najzacniejszego Augusta mego zapragnęłaś,
Którego rysy nadobne
Obraz wielkiego ojca przywołują;
Tego ci użyczyłam,
Czcić i podziwiać go powinnaś,
Lecz nie z mego łona i mych ramion wyrwać.
Przysięgam ja,
O Panie! Na prochy twego ojca,
Na pamięć twych zwycięstw i czynów!
Prędzej się wody moje
Z wodami Gangesu splączą
I swych źródeł zapomną,
Prędzej będzie Malabarczyk
Na mych brzegach ryby łowić,
Niżbym, najdroższy Auguście,
Miała się bez ciebie obyć.
Jede Woge meiner Wellen
Ruft das goldne Wort August!
Seht, Tritonen, muntre Söhne,
Wie von nie gespürter Lust
Meines Reiches Fluten schwellen,
Wenn in dem Zurückeprallen
Dieses Namens süße Töne
Hundertfältig widerschallen.
Każda moja fala woła
Złociste słowo: August!
Patrzcie, trytony, me krzepkie syny,
Jak z radością niesłychaną
Mych domen wody wzbierają,
A gdy z pluskiem się cofają,
Imienia tego słodkie tony
Po sto razy powtarzają.
Ich nehm zugleich an deiner Freude teil,
Betagter Vater vieler Flüsse!
Denn wisse,
Dass ich ein großes Recht auch mit an deinem Helden habe.
Zwar blick ich nicht dein Heil,
So dir dein Salomo gebiert,
Mit scheelen Augen an,
Weil Karlens Hand,
Des Himmels seltne Gabe,
Bei uns den Reichsstab führt.
Wem aber ist wohl unbekannt,
Wie noch die Wurzel jener Lust,
Die deinem gütigsten Trajan
Von dem Genuss der holden Josephine
Allein bewusst,
An meinen Ufern grüne?
Ja też podzielam twoją radość,
Ja, sędziwy ojciec wielu rzek!
Gdyż wiedz,
Że także mam prawo do twego bohatera.
Nie patrzę co prawda na twe szczęście,
Które ci twój Salomon daje,
Zawistnym okiem,
Bo Karola dłoń,
Rzadki dar niebios,
Berło u nas dzierży.
Któż jednak nie wie,
Że korzenie tej radości,
Którą twemu Trajanowi
Wdzięki nadobnej Józefiny dają
I jemu tylko jest wiadoma,
Na moich brzegach się zielenią?
Reis von Habsburgs hohem Stamme,
Deiner Tugend helle Flamme
Kennt, bewundert, rühmt mein Strand.
Du stammst von den Lorbeerzweigen,
Drum muss deiner Ehe Band
Auch den fruchtbarn Lorbeern gleichen.
Habsburska latorośli ty,
Płomień jasny twojej cnoty
Mój brzeg zna, podziwia, sławi.
Krzew lauru zrodził ciebie,
Więc twój związek małżeński
Jak wawrzyn owocny będzie.
Verzeiht,
Bemooste Häupter starker Ströme,
Wenn eine Nymphe euren Streit
Und euer Reden störet.
Der Streit ist ganz gerecht,
Die Sache groß und kostbar, die ihn nähret.
Mir ist ja wohl Lust
Annoch bewusst,
Und meiner Nymphen frohes Scherzen,
So wir bei unsers Siegeshelden Ankunft spürten,
Der da verdient,
Dass alle Untertanen ihre Herzen,
Denn Hekatomben sind zu schlecht,
Ihm her zu einem Opfer führten.
Doch hört, was sich mein Mund erkühnt,
Euch vorzusagen:
Du, dessen Flut der Inn und Lech vermehren,
Du sollt mit uns dies Königspaar verehren,
Doch uns dasselbe gänzlich überlassen.
Ihr beiden andern sollt euch brüderlich vertragen
Und, müßt ihr diese doppelte Regierungssonne
Auf eine Zeit, doch wechselsweis, entbehren,
Euch in Geduld und Hoffnung fassen.
Wybaczcie,
Omszałe bóstwa potężnych nurtów,
Jeśli nimfa wasz spór
I wasze mowy zakłóci.
Spór jest uzasadniony;
Jego przyczyna ważna i istotna.
Wciąż mam w pamięci
Ową radość
I moich nimf rozradowanie,
Gdy do nas przybył nasz zwycięski bohater.
Zasłużył on,
By wszyscy poddani swe serca -
Cóż bowiem hekatomby są -
Jemu w ofierze złożyli.
Słuchajcie więc, co me usta się odważą
Wam podpowiedzieć:
Ty, którego wody Inn i Lech pomnaża,
Powinieneś z nami królewską parę czcić,
Lecz ją samą tylko nam pozostawić.
Wy obie winnyście jak siostry się zgodzić,
I, na zmianę, czasową nieobecność
Podwójnego słońca królewskiej pary
Cierpliwie i z nadzieją znosić.
Hört doch! der sanften Flöten Chor
Erfreut die Brust, ergötzt das Ohr.
Der unzertrennten Eintracht Stärke
Macht diese nette Harmonie
Und tut noch größre Wunderwerke,
Dies merkt und stimmt doch auch wie sie!
Słuchajcie! Fletów chór łagodny
Raduje serce, ucho cieszy.
Niepodzielonej jedności siła
Harmonię miłą tę sprawiła
I jeszcze większe cuda czyni;
W takiej więc bądźcie harmonii.
Bass
Ich muss, ich will gehorsam sein.Tenor
Mir geht die Trennung bitter ein,
Doch meines Königs Wink gebietet meinen Willen.Alt
Und ich bin fertig, euren Wunsch,
So viel mir möglich, zu erfüllen.Sopran
So krönt die Eintracht euren Schluss. Doch schaut,
Wie kommt's, dass man an eueren Gestaden
So viel Altäre heute baut?
Was soll das Tanzen der Najaden?
Ach! irr ich nicht,
So sieht man heut das längst gewünschte Licht
In frohem Glanze glühen,
Das unsre Lust,
Den gütigsten August,
Der Welt und uns geliehen.
Ei! nun wohlan!
Da uns Gelegenheit und Zeit
Die Hände beut,
So stimmt mit mir noch einmal an:
Wisla
Muszę i chcę być posłuszną.
Laba
Rozłąka dla mnie jest gorzką.
Lecz skinienie króla wolą moją rządzi.
Dunaj
Jam gotów wasze życzenie
Spełnić w miarę możliwości.
Pleissa
Jedność wieńczy wniosek wasz. Lecz patrzcie,
Cóż to znaczy, że na waszych brzegach
Tak wiele ołtarzy dziś się buduje?
Cóż znaczą te najad pląsy?
Ach! Jeślić się nie mylę,
To dziś zabłysło światło upragnione
Jarzące się radosnym blaskiem,
Którym nasza radość,
Najzacniejszy August,
Świat i nas obdarza.
Hej! Nuże więc!
Skoro okazja i czas
Się nadarza
Zanućcie ze mną jeszcze raz:
Die himmlische Vorsicht der ewigen Güte
Beschirme dein Leben, durchlauchter August!
So viel sich nur Tropfen in heutigen Stunden
In unsern bemoosten Kanälen befunden,
Umfange beständig dein hohes Gemüte
Vergnügen und Lust!
Niech niebiańska opatrzność i dobroć wieczna,
Auguście prześwietny, nad twym życiem czuwa!
Ile tylko kropli w obecnej godzinie
W naszych mchem porosłych kanałach popłynie.
Tyle niech twój wzniosły duch zawsze doświadcza
Radości i szczęścia!