Ratschluss der Götter
Lasst uns sorgen, lasst uns wachen
Über unsern Göttersohn.
Unser Thron
Wird auf Erden
Herrlich und verkläret werden,
Unser Thron Wird aus ihm ein Wunder machen.
Postanowienie rady bogów
Pieczę miejmy, a czuwajmy
Nad naszym boskim synem!
Nasza moc
Stanie się na ziemi
Wspaniała i się przemieni,
Nasza moc
Z niego cud uczyni.
Und wo? Wo ist die rechte Bahn,
Da ich den eingepflanzten Trieb,
Dem Tugend, Glanz und Ruhm und Hoheit lieb,
Zu seinem Ziele bringen kann?
Vernunft, Verstand und Licht
Begehrt, dem allen nachzujagen.
Ihr schlanken Zweige, könnt ihr nicht
Rat oder Weise sagen?
Gdzie? Gdzież jest właściwa droga,
Co mc wrodzone skłonności.
Miłe cnocie, sławie, wzniosłości,
Do celu doprowadzić ma?
Rozum, rozsądek i światło
Pragną, by za nimi dążyć.
Wiotkie gałązki, mogłybyście
Podpowiedzieć lub doradzić?
Schlafe, mein Liebster, und pflege der Ruh,
Folge der Lockung entbrannter Gedanken.
Schmecke die Lust
Der lüsternen Brust
Und erkenne keine Schranken.
Spij, mój najmilszy i odpoczywaj,
Pójdź za pokusą myśli rozognionych.
Smakuj rozkosze
Których pierś pragnie
I utrudzeń nie znaj żadnych.
Sopran
Auf! folge meiner Bahn,
Da ich dich ohne Last und Zwang
Mit sanften Tritten werde leiten.
Die Anmut gehet schon voran,
Die Rosen vor dir auszubreiten.
Verziehe nicht, den so bequemen Gang
Mit Freuden zu erwählen.
Tenor
Wohin, mein Herkules, wohin?
Du wirst des rechten Weges fehlen.
Durch Tugend, Müh und Fleiß
Erhebet sich ein edler Sinn.
Sopran
Wer wählet sich den Schweiß,
Der in Gemächlichkeit
Und scherzender Zufriedenheit
Sich kann sein wahres Heil erwerben?
Tenor
Das heißt: sein wahres Heil verderben.
Rozkosz
Nuże, podąż moją drogą!
Nią bez brzemion i przymusu
Lekkim krokiem cię powiodę.
Uroki me przodem idą
I różami moszczą drogę.
Nie zwlekaj, lecz radośnie
Wybierz tę wygodną ścieżkę.
Cnota
Gdzie, mój Herkulesie, gdzie?
Zbłądzisz na fałszywą drogę.
To przez cnotę, pilność, w trudzie
Duch szlachetny wznosi się.
Rozkosz
Któż sobie znoje wybiera.
Kto w wygodzie i zaciszu,
W samym beztroskim igraniu
Może szczęście swe prawdziwe ziścić?
Cnota
Raczej: szczęście swe prawdziwe zniszczyć.
Treues Echo dieser Orten,
Sollt ich bei den Schmeichelworten
Süßer Leitung irrig sein?
Gib mir deine Antwort: Nein!
(Echo) Nein!
Oder sollte das Ermahnen,
Das so mancher Arbeit nah,
Mir die Wege besser bahnen?
Ach! so sage lieber: Ja!
(Echo) Ja!
Szczere Echo tych okolic,
Czy słodkimi pochlebstwami
Przewodniczka zwieść ma mnie?
Daj mi twą odpowiedź: nic! (Echo) Nie!
Czy też może ta zachęta.
Co znój, pracę obiecuje,
Lepszą drogą mnie skieruje?
Powiedz przecie raczej: tak! (Echo) tak!
Mein hoffnungsvoller Held!
Dem ich ja selbst verwandt
Und angeboren bin,
Komm und erfasse meine Hand
Und höre mein getreues Raten,
Das dir der Väter Ruhm und Taten
Im Spiegel vor die Augen stellt.
Ich fasse dich und fühle schon
Die folgbare und mir geweihte Jugend.
Du bist mein echter Sohn,
Ich deine Zeugerin, die Tugend.
Bohaterze mych nadziei!
Z którym jestem spokrewniona
I któremu jam wrodzona,
Pójdź i ujmij moją dłoń
I ku radzie mej się skłoń,
Którą przodków czyny, sława
Zwierciadło oczom podsuwa.
Obejmuję cię i czuję
Pójścia za mną chęć twą wielką.
Tyś jest moim prawym synem,
Ja, cnota, twą rodzicielką.
Auf meinen Flügeln sollst du schweben,
Auf meinem Fittich steigest du
Den Sternen wie ein Adler zu.
Und durch mich
Soll dein Glanz und Schimmer sich
Zur Vollkommenheit erheben.
Na moich skrzydłach latać będziesz.
Pióra moje cię uniosą
I jak orła do gwiazd wzniosą.
Dzięki mnie
Splendor twój wyżyn sięgnie
I doskonałym się staniesz.
Die weiche Wollust locket zwar;
Allein,
Wer kennt nicht die Gefahr,
Die Reich und Helden kränkt,
Wer weiß nicht, o Verführerin,
Dass du vorlängst und künftighin,
So lang es nur den Zeiten denkt,
Von unsrer Götter Schar
Auf ewig musst verstoßen sein?
Choć wabi rozkosz wygodna.
Lecz,
Któż nie zna niebezpieczeństwa,
Co bohaterom zagraża;
Kto nie wie, o zwodnico,
Ze od dawna i na zawsze,
Jak długo będzie istniał czas,
Z zastępu naszych bogów
Na wieki tyś wykluczona?
Ich will dich nicht hören, ich will dich nicht wissen,
Verworfene Wollust, ich kenne dich nicht.
Denn die Schlangen,
So mich wollten wiegend fangen,
Hab ich schon lange zermalmet, zerrissen.
Ja nie chcę cię słuchać, ja nie chcę (nie pragnę) cię znać,
Nikczemna rozkoszy, odrzucam ciebie.
Przecież węże,
Co kołysając chciały schwytać mnie.
Już dawno jam zdołał zmiażdżyć, rozerwać.
Alt
Geliebte Tugend, du allein
Sollst meine Leiterin
Beständig sein.
Wo du befiehlst, da geh ich hin,
Das will ich mir zur Richtschnur wählen.
Tenor
Und ich will mich mit dir
So fest und so genau vermählen,
Dass ohne dir und mir
Mein Wesen niemand soll erkennen.beide
Wer will ein solches Bündnis trennen?
Herkules
Najmilsza cnoto, ty jedynie
Masz być niezmiennie
Mą przewodniczką.
Tam pójdę, gdzie ty mi rozkażesz.
To drogowskazem będzie mym.
Cnota
A ja z tobą się zjednoczę
Tak mocno i tak dokładnie,
Że bez tego połączenia
Mej istoty nikt nie zgadnie.
Oba glosy
Któż sojusz taki rozerwie?
Alt
Ich bin deine,
Tenor
Du bist meine,beide
Küsse mich,
Ich küsse dich.
Wie Verlobte sich verbinden,
Wie die Lust, die sie empfinden,
Treu und zart und eiferig,
So bin ich.
Herkules
Jam jest twój,
Cnota
Tyś jest mój,
Oba głosy
Pocałuj,
Jad pocałuję.
Jak zaręczeni się łączą,
Jak radość, którą oni czują:
Prawą, czułą i żarliwą,
Jestem ja.
Schaut, Götter, dieses ist ein Bild
Von Sachsens Kurprinz Friedrichs Jugend!
Der muntern Jahre Lauf
Weckt die Verwunderung schon itzund auf.
So mancher Tritt, so manche Tugend.
Schaut, wie das treue Land mit Freuden angefüllt,
Da es den Flug des jungen Adlers sieht,
Da es den Schmuck der Raute sieht,
Und da sein hoffnungsvoller Prinz
Der allgemeinen Freude blüht.
Schaut aber auch der Musen frohe Reihen
Und hört ihr singendes Erfreuen:
Spójrzcie bogowie, to obraz młodego
Fryderyka, następcy tronu saskiego!
Szybko dorastając
Już teraz podziw budzi.
Każdy krok jego - po drodze cnoty.
Spójrzcie, jak wierny kraj radość przepełnia,
Kiedy widzi lot młodego orła,
Kiedy widzi jak chluba ruty*,
Jego nadzieja, książę,
Ku ogólnej radości rozkwita.
Spójrzcie jednak też na muz wesołe szeregi
I posłuchajcie ich radosnego śpiewu:
Chor der Musen
Lust der Völker, Lust der Deinen,
Blühe, holder Friederich!
Bass
Deiner Tugend Würdigkeit
Stehet schon der Glanz bereit,
Und die Zeit
Ist begierig zu erscheinen:
Eile, mein Friedrich, sie wartet auf dich.
Chór muz
Radości narodów, radości rodziny,
Rozkwitaj, Fryderyku miły!
Merkury
Twojej cnoty walory
Już zabłysnąć są gotowe,
Czas pragnie,
By się objawiły;
Śpiesz, mój Fryderyku, czas czeka już na cię.