Wer Dank opfert, der preiset mich,
und das ist der Weg, dass ich ihm zeige
das Heil Gottes.
Kto ofiaruje dziękczynienie, czci mnie, A temu, kto nienagannie postępuje, ukażę zbawienie Boże.
Es muss die ganze Welt ein stummer Zeuge werden
Von Gottes hoher Majestät,
Luft, Wasser, Firmament und Erden,
Wenn ihre Ordnung als in Schnuren geht;
Ihn preiset die Natur mit ungezählten Gaben,
Die er ihr in den Schoß gelegt,
Und was den Odem hegt,
Will noch mehr Anteil an ihm haben,
Wenn es zu seinem Ruhm so Zung als Fittich regt.
Bo oto cały świat w świadka niemego się zmienia Majestatu Bożego.
Chwalą Go powietrze, woda, firmament i ziemia,
Gdy praw swych przestrzegają i porządku swego.
Natura sławi Go dary niezliczonemi,
Które sam Pan przecież w jej położył łono;
Większy jeszcze w Nim dział chce mieć
Każde stworzenie ziemi,
Gdy języki i skrzydła porusza na chwałę Jego nieskończoną.
Herr, deine Güte reicht, so weit der Himmel ist,
Und deine Wahrheit langt, so weit die Wolken gehen.
Wüßt ich gleich sonsten nicht, wie herrlich groß du bist,
So könnt ich es gar leicht aus deinen Werken sehen.
Wie sollt man dich mit Dank davor nicht stetig preisen?
Da du uns willt den Weg des Heils hingegen weisen.
Panie, Twa dobroć sięga tam, gdzie jest nieba kres,
A prawda Twa dociera dokąd płyną chmury.
Gdybym inaczej nie dowiedział się, jak wielkiś, Boże, jest.
To poznałbym Cię po dziełach Twych i po cudach natury.
Jakże Cię nie wychwalać, wdzięczności nie okazać,
Skoro chcesz w odpowiedzi zbawienia drogę wskazać?
Einer aber unter ihnen,
da er sahe, dass er gesund worden war,
kehrete um und preisete Gott mit lauter Stimme
und fiel auf sein Angesicht zu seinen
Füßen und dankte ihm, und das war ein Samariter.
Jeden zaś z nich, widząc, że został uzdrowiony, wrócił, donośnym głosem chwaląc Boga. 1 padł na twarz do nóg Jego, dziękując Mu, a był to Samarytanin.
Welch Übermaß der Güte
Schenkst du mir!
Doch was gibt mein Gemüte
Dir dafür?
Herr, ich weiß sonst nichts zu bringen,
Als dir Dank und Lob zu singen.
Jakież dobra ogromy
Ty zsyłasz mi!
A czym ja, zawstydzony,
Odpłacę Ci?
Nic innego nie mam, Panie,
Niż dziękczynne me śpiewanie.
Sieh meinen Willen an, ich kenne, was ich bin:
Leib, Leben und Verstand, Gesundheit, Kraft und Sinn,
Der du mich lässt mit frohem Mund genießen,
Sind Ströme deiner Gnad, die du auf mich lässt fließen.
Lieb, Fried, Gerechtigkeit und Freud in deinem Geist
Sind Schätz, dadurch du mir schon hier ein Vorbild weist,
Was Gutes du gedenkst mir dorten zuzuteilen
Und mich an Leib und Seel vollkommentlich zu heilen.
Wejrzyj na moją wolę; czym jestem jest mi znane:
Ciało, życie i rozum, zdrowie, zmysły przez Ciebie są dane,
Abym mógł z nich korzystać i cieszyć się nimi,
Są łaski Twej strumieniami na mnie wylanymi.
Miłość, pokój, sprawiedliwość i radość w Duchu Twym,
Są skarbem, są przykładem już tu, w życiu tym.
Tego, w czym wedle Twojej woli, tam dostąpić mam udziału,
Gdy pełne zdrowie przywrócisz mej duszy oraz ciału.
Wie sich ein Vatr erbarmet
Üb'r seine junge Kindlein klein:
So tut der Herr uns Armen,
So wir ihn kindlich fürchten rein.
Er kennt das arme Gemächte,
Gott weiß, wir sind nur Staub.
Gleichwie das Gras vom Rechen,
Ein Blum und fallendes Laub,
Der Wind nur drüber wehet,
So ist es nimmer da:
Also der Mensch vergehet,
Sein End, das ist ihm nah.
Jak ojciec się lituje
Nad dzieckiem, co we Izach,
Tak laskę okazuje
Pan tym, co czują strach.
On zna stworzenia biedne.
On wie, że prochem świat;
J a k trawa, która więdnie,
I jak uschnięty kwiat.
Bo kiedy wiatr zawieje,
Znikną j a k proch i kurz.
Tak się i z człekiem dzieje:
Kres rychły czeka tuż.