Herz und Mund und Tat und Leben
Muss von Christo Zeugnis geben
Ohne Furcht und Heuchelei,
Dass er Gott und Heiland sei.
Serce, usta, czyny, życie
Muszą świadczyć należycie
O Chrystusie z zaufaniem,
Że jest Bogiem, Zbawcą, Panem.
Serce, język, czyn, byt musi
dać świadectwo o Chrystusie
bez strachu, dwulicowości,
że on Bóg, zbawca ludzkości.
Gebenedeiter Mund!
Maria macht ihr Innerstes der Seelen
Durch Dank und Rühmen kund;
Sie fänget bei sich an,
Des Heilands Wunder zu erzählen,
Was er an ihr als seiner Magd getan.
O menschliches Geschlecht,
Des Satans und der Sünden Knecht,
Du bist befreit
Durch Christi tröstendes Erscheinen
Von dieser Last und Dienstbarkeit!
Jedoch dein Mund und dein verstockt Gemüte
Verschweigt, verleugnet solche Güte;
Doch wisse, dass dich nach der Schrift
Ein allzuscharfes Urteil trifft!
Usta błogosławione!
Najgłębsze duszy swej wzruszenie
Ujawnia Maria dziękczynieniem;
Od samej siebie zaczyna nam
Głosić Zbawiciela cuda nieskończone,
Które swej służebnicy uczynił Pan.
O ludzkości,
Coś sługą grzechu i szatana,
Doświadczasz wolności
Przez pojawienie się Chrystusa Pana.
Lecz oto usta twe i dusza w swej krnąbrności
Zaprzecza Bożej łaskawości.
Wiedz, że według tego, co Pismo powiada,
Na takich wyrok bardzo srogi spada.
Usta to szczęśliwe!
Maryja duszy wnętrze otwiera
podziękowania i czci słowem;
zaczyna opisywać szczera
cuda ręki Zbawiciela,
który jej, Służce, udziela.
O, rodzaju człowieczy,
diabła, grzechu posługaczy,
wyzwolenie Twym udziałem,
gdy Chrystus krzepiący się ukazuje,
z ciężaru, którym Twa niewola!
Lecz usta Twe i umysł zatwardziały
milcząc dobroć tę odrzuca:
wiedz jednak, że Pismo naucza,
że sąd nader ostry wyrok Ci zgotuje!
Schäme dich, o Seele, nicht,
Deinen Heiland zu bekennen,
Soll er dich die seine nennen
Vor des Vaters Angesicht!
Doch wer ihn auf dieser Erden
Zu verleugnen sich nicht scheut,
Soll von ihm verleugnet werden,
Wenn er kommt zur Herrlichkeit.
Duszo nie wstydź się już tego,
By Go Zbawcą swoim uznać,
Jeśli ma się do cię przyznać
Przed obliczem Ojca swego!
Lecz, kto się Pana wyprze sam,
Nie chce Go wyznawać wcale.
Tego też wyprze się nasz Pan,
Kiedy przyjdzie w swojej chwale.
Nie bądź, duszo, zawstydzoną
przyznać się do Zbawcy Twego,
bo nie uzna Cię za swego,
gdy na jego przyjdziesz łono!
Kto zaś na tej ziemi Pana
się odrzucić precz nie wstydzi,
tego Pan nie zechce widzieć,
kiedy w chwale przed nim stanie.
Verstockung kann Gewaltige verblenden,
Bis sie des Höchsten Arm vom Stuhle stößt;
Doch dieser Arm erhebt,
Obschon vor ihm der Erde Kreis erbebt,
Hingegen die Elenden,
So er erlöst.
O hochbeglückte Christen,
Auf, machet euch bereit,
Itzt ist die angenehme Zeit,
Itzt ist der Tag des Heils: der Heiland heißt
Euch Leib und Geist
Mit Glaubensgaben rüsten,
Auf, ruft zu ihm in brünstigem Verlangen,
Um ihn im Glauben zu empfangen!
Możnych oślepia pycha zatwardziała,
Dopóki ich z tronów nie zrzuci ramię Najwyższego;
Lecz oto ramię Jego,
Choć się Go lęka ziemia cała.
Nędzarzy na wyżynach stawia,
Bo Pan ich zbawia.
Szczęśliwiście, chrześcijanie,
Wstańcie, trwajcie w gotowości,
Nastał bowiem czas radości;
Dziś dzień zbawienia dla was nastanie.
Pan sprawi, by wasz duch i ciało
Dar wiary otrzymało.
Wołajcie do Niego, tęskniąc Doń szczerze,
Byście Go przyjąć zdołali w wierze.
Zatwardziałość często zaślepia możnego,
dopóki z tronu go nie zrzuci ramię Najwyższego:
wywyższa również to ramię,
co kulę ziemską wprawia w drżenie,
wywyższa niebożęta,
ich wybawiła ręka święta.
O, szczęściem przepełnieni chrześcijanie,
czyńcie tedy przygotowanie,
teraz godzina wspaniała,
teraz dzień odkupienia, Zbawca Was woła,
byście dusze i ciała
zbroili w wiary znamiona,
niech tęskna pieśń będzie wzniesiona,
gdy chcecie w wierze wziąć Go w ramiona!
Bereite dir, Jesu, noch itzo die Bahn,
Mein Heiland, erwähle
Die gläubende Seele
Und siehe mit Augen der Gnade mich an!
Ach Jezu, swą drogę zgotować chciej;
Wierną duszę, Panie,
Wybierz na mieszkanie,
Spójrz na mnie oczyma wielkiej laski Twej.
Przygotuj dla Siebie, Jezu, teraz ścieżkę,
mój Zbawco, wybierzże
wierzącą spośród dusz
oczami swej łaski spójrz więc na mnie już!
Wohl mir, dass ich Jesum habe,
O wie feste halt ich ihn,
Dass er mir mein Herze labe,
Wenn ich krank und traurig bin.
Jesum hab ich, der mich liebet
Und sich mir zu eigen gibet;
Ach drum lass ich Jesum nicht,
Wenn mir gleich mein Herze bricht.
Mam Jezusa, rad jam wielce;
Dusza moja przy Nim trwa.
On pokrzepia moje serce,
Kiedy chorym, smutnym ja.
Pana mam, On mnie miłuje,
On się dla mnie ofiaruje,
Więc Go nie wypuszczę, nie!
Choćby pękło serce me.
Dobrze mam ja, który mam Jezusa.
Trzymam mocno Go, nic mną nie porusza,
on na serce balsam leje ukojenia,
choroby i smutki wszelkie on odmienia.
Mam Jezusa, on miłuje,
sam też mi na własność siebie ofiaruje;
Ach, dlatego właśnie nie oddam Jezusa,
nawet jeśli serce w piersi mej się skrusza.
Hilf, Jesu, hilf, dass ich auch dich bekenne
In Wohl und Weh, in Freud und Leid,
Dass ich dich meinen Heiland nenne
Im Glauben und Gelassenheit,
Dass stets mein Herz von deiner Liebe brenne.
Ach pomóż, Jezu, bym się do Ciebie przyznawał
W dobrym i złym, w radości i w znoju;
Bym jako Zbawcę Cię wyznawał,
W ogniu wiary i w chłodnym spokoju;
By Twą miłością me serce płonęło przez wszystkie dni.
Ach Jezu, pomóż mi!
Wspomóż, Jezu, abym Cię wyznawał
w szczęściu i niedoli, w bólu i radości,
bym Cię swym Zbawcą nazywał,
w wierze i serca stałości,
by serce me stale płonęło ogniem Twojej miłości.
Der höchsten Allmacht Wunderhand
Wirkt im Verborgenen der Erden.
Johannes muss mit Geist erfüllet werden,
Ihn zieht der Liebe Band
Bereits in seiner Mutter Leibe,
Dass er den Heiland kennt,
Ob er ihn gleich noch nicht
Mit seinem Munde nennt,
Er wird bewegt, er hüpft und springet,
Indem Elisabeth das Wunderwerk ausspricht,
Indem Mariae Mund der Lippen Opfer bringet.
Wenn ihr, o Gläubige, des Fleisches Schwachheit merkt
Wenn euer Herz in Liebe brennet,
Und doch der Mund den Heiland nicht bekennet,
Gott ist es, der euch kräftig stärkt,
Er will in euch des Geistes Kraft erregen,
Ja Dank und Preis auf eure Zunge legen.
Ręką wszechmocną swoją Pan
Działa w skrytości.
Ducha był pełen mały Jan,
Więzy ciągnęły go miłości,
I to już w łonie matki jego,
Że poznał Zbawiciela swego.
Choć brak mu jeszcze możliwości,
Ustami wyznać Go nie może,
To się porusza, skacze, cieszy,
Kiedy Elżbieta głosi wielkie dzieła Boże,
A Maria nieść ust ofiarę śpieszy.
O wierzący, gdy słabość ciaia zauważycie,
I kiedy serca miłością płoną,
Lecz usta Zbawcę wyznać się bronią,
To Bóg wam siłę dać chce obficie.
On na moc Ducha was otworzy.
Pochwalny śpiew w usta wam włoży.
Ręka najwyższa wszechmocności
działa na ziemi w skrytości.
Jan Święty Duchem napełniony
miłością był przyciągniony
już w matki swojej łonie,
znał Zbawcę już w tym czasie,
choć jeszcze nie w swym głosie
złożyć mógł to wyznanie,
skoczył, podskoczył, poruszył się,
gdy Elżbieta ten cud nazwała
gdy Maryja dar ust podarowała.
Jeśli, o wierni, ciała niemoc rozważycie
i serca wasze w miłości są płomieniach
a usta wasze Zbawcy nie uznają należycie,
Bóg wtedy z mocą udzieli wspomożenia,
wzbudzi w Was moc On sam duchową,
prawdziwie ustom da cześć i podziękę nową.
Ich will von Jesu Wundern singen
Und ihm der Lippen Opfer bringen,
Er wird nach seiner Liebe Bund
Das schwache Fleisch, den irdischen Mund
Durch heilges Feuer kräftig zwingen.
Chcę śpiew o cudach Pana wznosić,
Ust mych ofiarę Mu przynosić.
On, zgodnie z przymierzem miłości,
Usta i ciało podległe słabości
Poskromi ogniem swoim świętym.
Opiewać będę cuda, które Jezus czyni,
i nieść mu przez usta podarki złożone,
On przez miłości sprzymierzenie
ciało słabe, usta zeświecczone
odmieni silnie ognia świętego płomieniem.
Jesus bleibet meine Freude,
Meines Herzens Trost und Saft,
Jesus wehret allem Leide,
Er ist meines Lebens Kraft,
Meiner Augen Lust und Sonne,
Meiner Seele Schatz und Wonne;
Darum lass ich Jesum nicht
Aus dem Herzen und Gesicht.
Jezus moją jest radością,
On sercu otuchę da.
Jezus broni przed żałością,
Z Niego życie siłę ma.
On jest słońcem moim oczom,
Mojej duszy On rozkoszą,
Więc Go nie wypuszczę, nie!
Serce me do Niego lgnie.
Jezus radością mi pozostaje,
sercu soki życia, pocieszenie daje.
Jezus ból wszelki odwraca
i istnieniu memu siły wszelkie wraca.
Oczom - Słońcem on, pragnieniem,
duszy - skarbem, upojeniem;
stąd Go nie zamienię z niczym,
nie puszczę z serca, z oblicza.