Was mein Gott will, das g'scheh allzeit,
Sein Will, der ist der beste;
Zu helfen den'n er ist bereit,
Die an ihn gläuben feste.
Er hilft aus Not, der fromme Gott,
Und züchtiget mit Maßen:
Wer Gott vertraut, fest auf ihn baut,
Den will er nicht verlassen.
Co Bóg mój chce, niech stanie się
Najlepsza wola Jego,
Obfitą pomoc wszystkim śle,
Co mocno wierzą w Niego.
Nasz wierny Bóg uwalnia z trwóg,
A karze tylko miernie.
Kto dzień po dniu zaufa Mu,
Pan temu sprzyja wiernie.
Czegóż BÓG żąda toć ma wżdy spełnienie,
Iego wola, naylepszą bywa tać;
pomoc tym gotów Onci dać,
których Weń pewnym iest wierzenie.
Onci z biady wyciąga, święty BÓG,
a w karaniu miarę miewa:
któż w BODZE dufa, mocno na nim stawia,
nie opuszczon Odeń na żadney z dróg.
Entsetze dich, mein Herze, nicht,
Gott ist dein Trost und Zuversicht
Und deiner Seele Leben.
Ja, was sein weiser Rat bedacht,
Dem kann die Welt und Menschenmacht
Unmöglich widerstreben.
Nie troszcz więc się, o serce me,
W Bogu masz pocieszenie swe.
I życie twojej duszy.
Czego Bóg chce w swojej mądrości,
Tego ni świat, ni wola ludzkości
Nie zmieni ni nie skruszy.
Serce me, nie bądźże strwożonym,
BÓG Ci cieszeniem a Twoią ufnością
a żywotem Twey duszy.
Prawie, zamysł mądrością Iego naznaczony
niewzruszon od świata a człeczey mocności,
trwale onci stać musi.
O Törichter! der sich von Gott entzieht
Und wie ein Jonas dort
Vor Gottes Angesichte flieht;
Auch unser Denken ist ihm offenbar,
Und unsers Hauptes Haar
Hat er gezählet.
Wohl dem, der diesen Schutz erwählet
Im gläubigen Vertrauen,
Auf dessen Schluss und Wort
Mit Hoffnung und Geduld zu schauen.
Głupcem, kto od Boga pragnie być z daleka,
I tak jak Jonasz
Przed Pana swego obliczem ucieka.
Nasza myśl jest Mu znana nim ją człek wypowie,
A liczba włosów na naszej głowie
Jest policzona.
Szczęśliwy, kto tego za obrońcę bierze
Z pełną wiary ufnością,
Na którego radę i Słowo może
Czekać z nadzieją i z cierpliwością.
O bezrozumny! który Boga pozbawia się bliskości
a na wzór Ionasza
odbieża sprzed Boskiey Obliczności;
takoż znaną iest Iemu myśl nasza,
a włosy głowy
onci nam zrachował.
Dobrzeć ma, któremu schron gotowy
w wierzącey ufności chowa,
by na kres ów a słowo
z nadzieią a wytrwaniem spoglądać owo.
So geh ich mit beherzten Schritten,
Auch wenn mich Gott zum Grabe führt.
Gott hat die Tage aufgeschrieben,
So wird, wenn seine Hand mich rührt,
Des Todes Bitterkeit vertrieben.
Kroczę więc ja śmiałymi kroki,
Nawet, gdy w grób mnie wiedzie On.
Bóg ma spisane wszystkie przyszłe dni.
Przeto, gdy dotknie mnie Jego dłoń,
To śmierć nie będzie gorzką mi.
Stąd krokiem postępuię śmiało,
nawet, gdy BÓG w grób mię przywiedzie.
Dni mi pisane od BOGA zrządzone,
stąd gdy tknie mię iego ramię będzie
gorycz śmierci będzie przepędzoną.
Drum wenn der Tod zuletzt den Geist
Noch mit Gewalt aus seinem Körper reißt,
So nimm ihn, Gott, in treue Vaterhände!
Wenn Teufel, Tod und Sünde mich bekriegt
Und meine Sterbekissen
Ein Kampfplatz werden müssen,
So hilf, damit in dir mein Glaube siegt!
O seliges, gewünschtes Ende!
Ale kiedy w końcu już kostucha
Wydrze mi z ciała mego ducha,
Weź go w Twe wierne dłonie, Boże!
Gdy szatan, śmierć, grzech zwyciężyć mnie się stara,
A moje śmierci łoże
W bitwy pole jest zmienione,
To pomóż, by ma zwyciężyła wiara!
Daj zaśnięcie wymarzone!
Skoro śmierć ducha z iego ciała
wyrwać przemocą koniecznie zdoła
weźmiy go, Boże, w wierne oyca ręce!
Skoro bies, zgon a grzech mię zwalczaią, więcey,
łoże me śmierci, kędym iest złożony
polem walki oney stać się musiało
wspomóż, by w Tobie co z wiary ma wygrało!
O szczęsny kresie żądany!
Noch eins, Herr, will ich bitten dich,
Du wirst mir's nicht versagen:
Wenn mich der böse Geist anficht,
Lass mich doch nicht verzagen.
Hilf, steur und wehr, ach Gott, mein Herr,
Zu Ehren deinem Namen.
Wer das begehrt, dem wird's gewährt;
Drauf sprech ich fröhlich: Amen.
O jedno, Panie, prosić chcę:
Ku prośbie racz się skłonić!
Gdy szatan mnie usidlić chce,
Ty sam mnie racz obronić!
Posilaj, broń, od złego chroń
I wspieraj mnie, mój Boże!
Za rękę bierz i serca strzeż,
Ach błagam Cię w pokorze!
O iedno, Panie, chcę Ciebie prosić,
przydai mi tego w pełności:
skoro mię zły duch pocznie kusić
niech nie tracę ufności.
Wspomóż, wiedź, broń, ach Boże, moy Panie,
chwalone Twoie imię.
Kto żąda tego iest mu przydane;
stąd rzekę wesele: niech tak się stanie.